Telewizyjna Panorama przygotowała materiał o wizerunku kandydatów na prezydenta. Widzowie usłyszeli, że wybory prezydenckie to nie tylko walka na programy, ale i swoisty konkurs piękności. Według raportu sporządzonego przez naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego, którego tematem jest marketing polityczny, obecnym kandydatom na prezydenta sporo brakuje do ideału. „Ci ludzie są naprawdę smutni, są z przeszłości, podczas gdy my mamy wybrać kandydata na prezydenta na najbliższe pięć lat, czyli raczej o przyszłości będzie decydować” – mówi Jerzy Olędzki z UW.
Jak wynika z badania, awangarda polskiej klasy politycznej nie prezentuje się najlepiej przed kamerami. Z piątki kandydatów, których porównano, jeśli chodzi o prezencję i sposób poruszania się w skali 1-10 najwyższą notę dostał Włodzimierz Cimoszewicz, najlepszą mimikę i gestykulację ma Lech Kaczyński. Oceny w większości nie szokują, bo są poniżej średniej. Mimo że najwyżej oceniono Lecha Kaczyńskiego to i tak eksperci wytykają mu sposób poruszania się i to, że lepiej wygląda na mównicy niż w pochodach. Zbyt poważny wyraz twarzy i brak wiary w zwycięstwo osłabiają pozycję ulubieńca żeńskiej części elektoratu sprzed 15 lat, Włodzimierza Cimoszewicza. Na najbardziej zmęczonego wygląda Zbigniew Religia. Lider Samoobrony nie przypomina już tego samego Andrzeja Leppera. Dziś elegancko skrojony garnitur nie do końca przystaje według specjalistów do wyborców, których Lepper chce do siebie przekonać. Donald Tusk powinien zaś mówić szybciej, bo wtedy sprawiałby wrażenie bardziej kompetentnego. Tusk ponadto do tej pory częściej wybierał promocję swojej książki niż telewizyjne występy. Teraz nadrabia zaległości z niezłym skutkiem.