Galę tabloidu Fakt zaszczycił Bronisław Komorowski. „Nie przekracza się pewnych progów i to bez względu na korzyści i szczytne cele – nie przyjmuje się zaszczytów czy honorów lub nie uczestniczy osobiście w wydarzeniach organizowanych przez tabloidy” – czytamy na blogu „Subiektywny blog o sztuce marketingu” Jacka Kotarbińskiego.
Natura tabloidu jest wszystkim dobrze znana. Zatem czy głowie państwa wypada zjawić się na gali brukowca? Zdaniem Kotarbiańskiego sprawca jest mocno wątpliwa. „Premier Donald Tusk kilka dni temu wspomniał, że tak jak w pewnych miejscach się nie bywa – tak i nie odpowiada na zadawane przez określone media pytania” – czytamy w blogu. Ponadto – jak przyznaje autor tekstu – „sztuka eleganckiej odmowy jest jedną z podstawowych umiejętności dyplomatycznych”. Ponadto urząd prezydenta wymaga, aby jego obecność na danych wydarzeniach była starannie wyselekcjonowana i dopasowana do pełnionej funkcji. „Inaczej czekają nas historie a la medal Feliksa Siemienasa, który wpadł na pomysł uhonorowania w taki sposób Ronalda Reagana”. (kg)


