„Gdy zaczyna się mówić o public relations Kościoła, to zarówno osoby będące w Kościele, jak i ci, którzy nie mają z nim wiele wspólnego sprawiają wrażenie jakby temat był dla nich nieco drażliwy” – czytamy w artykule Rafała Szymczaka i Mikołaja Jasińskiego w magazynie Brief. Autorzy wymieniają obszary komunikacji, w których Kościół „nie radzi sobie najlepiej”. Są to m.in. relacje „pomiędzy biskupami a wiernymi i kapłanami, jak i między kapłanami a wiernymi”, kryzysy oraz problemy z autorytetami.
„Częsta postawa, że kapłan czy biskup ma rację z tytułu reprezentowania Kościoła, a wszelkie wchodzenie z nim w spór jest uderzeniem w Kościół jest nie tylko przeciwskuteczne, ale szkodzi także wizerunkowi Kościoła. Skoro kapłan jest idealny, to każda jego niedoskonałość jest także niedoskonałością Kościoła”. Autorzy artykułu zwracają uwagę na fakt, iż brak szybkich reakcji na sytuacje kryzysowe wynika „z przyzwyczajenia Kościoła, że wewnętrzne problemy rozwiązujemy wewnętrznie, po długim namyśle, ale nie może to stanowić usprawiedliwienia w oczach opinii publicznej, ponieważ sprawia wrażenie lekceważenia problemu”.


