Promocja hoteli: tylko lokalnie i tylko w sieci

dodano: 
27.09.2013
komentarzy: 
0

Mimo stałego rozwoju rynku hotelowego w Polsce, marketing branży hotelarskiej nie jest na wysokim poziomie. Jak wynika z artykułu, przykładem nienajlepszej kondycji tej gałęzi marketingu jest sytuacja pięciogwiazdkowego hotelu Rialto, który mimo renomy jaką się cieszy, z powodu braku funduszy praktycznie zlikwidował swój dział promocji.

W związku z ograniczonymi możliwościami marketingowymi pojedynczych hoteli, kolejne placówki decydują się na zostanie częścią większych sieci. „Znana i renomowana marka daje większe korzyści nie tylko pod względem liczby klientów, ale także ze względów wizerunkowych” – zauważa Pośpiech. „Pojedyncze hotele muszą się bardzo postarać, żeby stać się rozpoznawalną marką, zwłaszcza w oczach zagranicznych klientów. Właściciele takich hoteli często nie mają na to ani energii, ani pieniędzy”. Według cytowanej w tekście Joanny Świerkosz, wicedyrektor sprzedaży, dystrybucji, marketingu i zarządzania przychodami na Polskę i kraje nadbałtyckie Grupy Hotelowej Orbis, to przede wszystkim brak funduszy na długofalowe strategie stanowi największą barierę dla indywidualnych hotelarzy.

Wśród dużych sieci, najpopularniejszym kanałem komunikacji jest internet, choć wciąż sprawnie prowadzone profile hoteli na Facebooku pozostają rzadkością. Oprócz własnych inicjatyw mających zwiększyć konkurencyjność, spółki często współpracują z agencjami (PR-owymi i reklamowymi) oraz domami mediowymi. Mimo to, w wypadku marketingu hotelowego, trudno mówić o kampaniach ogólnopolskich wykorzystujących takie media, jak np. telewizja, które docierają do większości Polaków. Źródłem informacji o usługach hotelarskich wciąż pozostają fora internetowe, serwisy podróżnicze oraz… marketing szeptany. W związku z tym, indywidualni hotelarze stawiają raczej na jakość usług, wystrój i konkurencyjność cenową, nie na strategię marketingową.

„Polski rynek hotelowy się rozwija i nie jest przesądzone, w którą stronę pójdzie. Jedno jest pewne - w obszarze marketingu hotelowego jest jeszcze wiele do zrobienia” – podsumowuje Dorota Pośpiech.(jl)

Źródło:

Media&Marketing Polska, Marketing hotelowy – czy raczej partyzancki…, Dorota Pośpiech, 26.09.2013
komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin