.

 

PRoto.pl dla Newserii. Ubiegły rok pod znakiem kryzysów wizerunkowych

dodano: 
16.01.2019
komentarzy: 
0

„Redakcja PRoto co roku prosi ekspertów do spraw komunikacji o podsumowanie wydarzeń z mijającego roku i prognozy na następny. Jednym z obszarów, o który zawsze pytamy, są kryzysy. W 2018 roku mogliśmy obserwować wiele kryzysów. Eksperci zwracają uwagę na to, że ich bohaterami były nie tylko marki, lecz także m.in. media, w tym portale społecznościowe, instytucje państwowe czy organizacje, które działają na rzecz społeczeństwa” – mówi Newserii Biznes Paulina Piotrowska, redaktor PRoto.pl.

Bohaterem jednej z najgłośniejszych afer w ubiegłym roku, z której musiał się tłumaczyć Mark Zuckerberg, był Facebook, ale nie brakuje też przykładów z polskiego podwórka.  Wizerunkowym wpadkom musiały stawić czoła m.in. linie lotnicze LOT, marka Reservedorganizator Szlachetnej Paczki. Zdaniem ekspertów w tym roku kryzysy mogą dotknąć także influencerów i polityków, a ich źródłem mogą być m.in. fake newsy i kwestie społeczno-kulturowe. 

Jednym z najgłośniejszych kryzysów wizerunkowych, który w minionym roku opisywały media z całego świata, była tzw. afera Cambridge Analytica, której głównym bohaterem był Facebook. Chodziło o wyciek danych kilkudziesięciu milionów użytkowników serwisu, które później zostały wykorzystane w kampanii prezydenckiej Donalda Trumpa. W konsekwencji głośnej afery wycena społecznościowego giganta spadła o kilkadziesiąt miliardów dolarów, a szef Facebooka Mark Zuckerberg musiał złożyć zeznania przed amerykańskim Kongresem i Parlamentem Europejskim. Kilka miesięcy później Facebook znów znalazł się w ogniu krytyki, kiedy pojawiły się doniesienia o wynajęciu agencji, której zadaniem było dyskredytowanie przeciwników portalu społecznościowego.

Eksperci zwrócili też uwagę na wiele kryzysów z polskiego podwórka, które rozgrywały się w 2018 roku. Z wpadkami wizerunkowymi musiały się mierzyć m.in. linie lotnicze PLL LOT – gdzie doszło do głośnego konfliktu między zarządem a związkowcami – oraz Reserved. Wizerunek marki ucierpiał w wyniku niefortunnego komentarza dyrektor ds. marketingu: „W naszej kampanii zwrot »Yes Sir, I can Boogie« nabiera nowego znaczenia. Zachęcamy w niej wszystkie kobiety do klasycznego flirtu i sztuki uwodzenia, jak za starych, dobrych czasów Marilyn Monroe. Czasów, w których kobieta była kobietą, nosiła spódniczki, miała biust i talię”. Jej wypowiedź na temat flirtu i spódniczek znalazła się w oficjalnym komunikacie prasowym, który zapowiadał kampanię marki na sezon jesień/zima 2018.

Kolejną marką, która musiała w ubiegłym roku stawić czoła sytuacji kryzysowej, była sieć kawiarni Green Caffé Nero, gdzie doszło do masowego zatrucia klientów.

X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin