„Prowadzenie socialu w oderwaniu od innych mediów” – już nie dzisiaj

dodano: 
29.09.2015
komentarzy: 
0

Zmiany, zmiany, i jeszcze raz zmiany. W ciągu kilku ostatnich lat przekształceniom uległ rynek dostawców usług socialmediowych. Nadszedł czas połączenia mediów społecznościowych z innymi kanałami – podaje magazyn Media i Marketing.

Czasy świetności social media mają za sobą. Nie oznacza to jednak, że agencje z nich rezygnują – czytamy. Jeszcze tak niedawno, nieznajomość mediów społecznościowcyh wymuszała na klientach poszukiwanie i zdobywanie kompetentnych w tej dziedzinie partnerów. Dzisiaj wymagane są coraz większe zdolności – agencje socialowe „wychodzą poza copywriting, moderację i tworzenie grafik” – podkreśla Anna Płachta, social media director w Socialyse (Havas Media Group). Zaznacza również, że agencje społecznościowe „musiały się stać agencjami full service digital”.

Według Anny Robotyckiej, szefowej agencji FaceAddicted natomiast „wszyscy robią wszystko” i „nawet agencje PR twierdzą, że mają komórki socialmediowe”. Jak czytamy, ma to swoje plusy. Współpraca z mniejszą liczbą partnerów jest wygodniejsza. Z drugiej strony jednak może wiązać się to z obniżeniem jakości działań. Refleksja nad nią pojawia się dopiero wtedy, kiedy dojdzie do wpadki, której przykładem może być reklama Żytniej – dodaje Robotycka.

Facebook był pierwszy, ale dzisiaj nie jest jedynym kanałem komunikacji. Jak podaje źródło, właśnie na nim najczęściej odpowiada się na pytania, i choć jego ocena wśród odbiorców zmalała, to nadal każda marka ma na nim swój profil. „Brandy nauczyły się się jednak, że bez zakupu mediów w Facebooku przy spadających zasięgach organicznych postów kampanie nie działają jak kiedyś. Facebook stał się inwestycją niczym zakup displayów w witrynach największych wydawców” – czytamy. Autor zaznacza ponadto, że agencje socialmediowe posiadają również kompetencje do działań na Instagramie, Snapchacie, Twitterze czy Pintereście.

Tomasz Mazurek, strategy manager w agencji Imagine wpomina o domach mediowych, które przejęły część rynku, odkąd funkcjonowanie na Facebooku uzależnione jest od wkładu finansowego na reklamy, a marki „stwierdziły, że łatwiej i przede wszystkim taniej jest wszystkie media kupować w jednym miejscu”. Andrzej Rabsztyn, CEO HyperCrew dodaje, że „social media z pewnością zwiększyły konkurencję na rynku reklamowym, a dzięki nim domy mediowe mogły rozszerzyć swoją ofertę”.

Możemy również przeczytać o pewnych prawidłowościach. Większe firmy angażują do pracy duże agencje, lokalne przedsiębiorstwa zaś mniejsze, a obniżenie jakości usług idzie w parze ze spadkiem budżetu. Marcelina Góral, social media strategy specjalist ocenia agencje dość surowo. Twierdzi, że one „same siebie hamują w rozwoju”, bo „trzymają się utartych schematów”. Odpowiadanie na potrzeby czytelnika poprzez sięganie po nowe rozwiązania uważa za priorytetowe dla każdej agencji.

Robotycka zauważa, że „rynek social mediów jest chyba najbardziej niedojrzałym rynkiem w Polsce, co kończy się tym, że super eksperci, którzy mają tworzyć w dużych, sieciowych agencjach komórki socialowe, przeskakują do nowego pracodawcy po roku, półtora, pozostawiając z reguły niedokończone dzieło”. (ak)

Źródło:

Media i Marketing, Integracja socialu, Maciej Florek, 01.10.2015
komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin