Przedwyborcze „bomby” mogą zmienić losy kampanii

dodano: 
03.10.2011
komentarzy: 
1

Diametralna zmiana wyniku wyborów w porównaniu z sondażami mogłaby nastąpić tylko gdyby któraś z partii zastosowała kampanijną „bombę” na kilka dni przed głosowaniem. W ten sposób Barbara Labudda, specjalistka ds. wizerunku politycznego komentuje wyniki ostatnich sondaży.

„Platforma chyba po raz kolejny te wybory przespała” – mówi Labudda w rozmowie dla Polsat News. Jej zdaniem PO powtarza błąd sprzed roku. Polega on na tym, iż partia Donalda Tuska zadowolona początkową przewagą w sondażach zmniejszyła mobilizację i zbagatelizowała przeciwnika. Podczas wyborów prezydenckich lider PO miał jeszcze możliwość wykazania się w debatach. Teraz takiej sposobności nie ma, ponieważ Prawo i Sprawiedliwość nie chce debatować. Zdaniem Labuddy to duża strata dla Platformy.

Ekspertka porównuje niezdecydowanych wyborców do osób dokonujących zakupu impulsywnego, czyli na ostatnią chwilę. „O tym, co oni zrobią zadecyduje ostatnia prosta” – twierdzi Labudda. Jej zdaniem, aby wynik wyborów się zmienił, któraś z partii musi zastosować w ostatniej chwili kampanijną „bombę”. Specjalistka ds. wizerunku politycznego wątpi jednak, jakoby taki przewrót przedwyborczy miał nastąpić. Motywuje to dwoma czynnikami. Po pierwsze – PiS podąża spokojną drogą, która przynosi mu pożądane efekty, dlatego raczej z niej nie zejdzie. Natomiast PO – jak twierdzi Labudda – „na taką bombę nie miałoby pomysłu.”

Gdyby sprawdziły się pogłoski na temat planów ujawnienia rozmowy Lecha Kaczyńskiego ze swoim bratem tuż przed katastrofą smoleńską, wówczas – zdaniem Labuddy – patia, która by taki materiał upubliczniła przegrałaby w wyborach. „To byłoby granie niskimi kartami i uczuciami, które nie powinny mieć jednak miejsca w kampanii” – mówi ekspertka. Podczas gdy książkę Jarosława Kaczyńskiego ocenia jako dobry gadżet, który może zadziałać na podświadomość potencjalnych wyborców. Z kolei ostatnie krakowskie bieganie Tuska jest przez Labuddę traktowane jako „wyjście do młodych”. Pokazuje lidera PO jako aktywnego i dynamicznego polityka. Nie jest to jednak żadne zaskoczenie, czy wizerunkowa zmiana, jak zauważa ekspertka w rozmowie dla Polsat News. Tusk od dawna kreuje się na aktywnego, uprawiającego sport polityka. Dlatego – jak twierdzi Labudda – udział w krakowskim maratonie nie poprawi jego wyników sondażowych. (aw)

Źródło:

Polsat News, Wizerunek w kampanii wyborczej, rozmowa z Barbarą Labuddą, 2.10.2011, godz. 12:34
komentarzy:
1

Komentarze

(1)
Dodaj komentarz
03.10.2011
15:11:18
Krzyś
(03.10.2011 15:11:18)
Barbara Labudda specjalistką od marketingu politycznego? ;)
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin