Przewodniczący IPRA: „Twitter to największa agencja PR”

dodano: 
26.06.2013
komentarzy: 
0

„Gdy zaczynałem pracę w zawodzie, PR to było proste zajęcie. Mieliśmy firmę, która chciała coś powiedzieć, przygotowywaliśmy materiały prasowe, zdjęcia i informacje, a następnie rozprowadzaliśmy je wśród dziennikarzy. Na tym kończyła się nasza praca” – stwierdził prezes International Public Relations Association Christophe Ginisty w rozmowie opublikowanej w serwisie ipra.org. Jak dodaje, dzisiaj PR-owcy nie mają już wpływu na to, w co wierzą ludzie.

Według Ginisty’ego komunikowanie społeczne staje się coraz bardziej wymagające i złozone, dlatego z latami PR staje się coraz ciekawszą dziedziną.   Dzisiaj studenci chcący zostać PR-owcami mają zajęcia m.in. z antropologii, psychologii, socjologii, zarządzania kryzysowego.

Prezes IPRA zapytany o rolę Facebooka zaznacza, że według niektórych jego znajomych nie trzeba już wysyłać informacji prasowych, wystarczy opublikować post na Twitterze. Sam nie podziela tej opinii choć przyznaje, że narzędzie to pomaga w rozbudzeniu zainteresowania i pomaga w zebraniu informacji zew wszystkich innych serwisów społecznościowych. Jednak ma ono również swoje wady: w publikowanych tam informacjach ciężej jest odróżnić prawdę od fałszu i manipulacji.

„W świecie internetu dziennikarze odgrywają istotną rolę, ich zadaniem jest uczenie ludzi, jak wyszukiwać prawdziwe informacje w celu zwalczania manipulacji” – zaznacza Ginisty. Jego zdaniem PR-owcy też powinni działać na rzecz prawdy.  (ks)

Źródło:

newsroom.ipra.org, "Twitter is the world´s largest PR company", 12.06.2013
komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin