Nie ma wątpliwości, że świat PR obecnie jest w fazie gruntownych przekształceń – pisze na swoim blogu flackme.com Emily Luiz z Uniwersytetu Kalifornijskiego. Wprowadzenie nowoczesnych technologii oraz nadejście kryzysu ekonomicznego wstrząsnęło podstawami branży marketingowej i PR. Autorka zastanawia się, jaki będzie wynik tego wstrząsu, i przekonuje, że nie będziemy mieli do czynienia ani ze „śmiercią PR-u”, ani ze „śmiercią Twittera” (jak przekonują autorzy tak zatytułowanych artykułów).
Zamiast unicestwienia, branżę PR czeka rozwój wraz ze wzrostem świadomości konsumentów. W przyszłości działania PR-owskie polegały na angażowaniu klientów zorganizowanych w społecznościach internetowych, w celu stworzenia pożądanej przez nich oferty – przekonuje Emily Luiz. (ks)