„Rząd Putina może udawać, że nie dba o to, że zachodni muzycy i intelektualiści burzą się. Jednak rząd wydał wiele milionów, zatrudniając zachodnie agencje PR-owe, by wygładzić wizerunek Rosji. Jakakolwiek z nich mogła ostrzec Putina, że wyrok dla Pussy Riot to zdecydowanie PR-owa katastrofa” – czytamy w Financial Times.
Według Financial Times, uwięzienie Pussy Riot to jedna z większych wizerunkowych wpadek Władimira Putina. Dotąd głośny sprzeciw wyrazili znani muzycy, m.in. Madonna. Na koncercie w Moskwie umieściła nazwę zespołu na swojej koszulce oraz wyraziła swoje poparcie dla skazanych piosenkarek. Zaś Dymitr Rogozin, zastępca premiera, nazwał Madonnę moralizującą „zdzirą” – czytamy w gazecie. Istnieje niebezpieczeństwo, że krytykowanie rządu Putina stanie się ogólnym trendem. „Reputacja prezydenta jest już nadszarpnięta. Pussy Riot idzie do więzienia. Jednak zespół ma nadal możliwość, by zatrząść Kremlem” – napisał Gideon Rachman, autor tekstu. (kg)


