.

 

Relacji z PR Forum ciąg dalszy

dodano: 
30.11.2005
komentarzy: 
0

Krzysztof Kłapa z McDonald’s oraz Dorota Zmarzlak z agencji Twenty Four Seven PR poprowadzili panel o roli zespołu PR w strukturze firmy. Kłapa przedstawił kilka modeli funkcjonowania PR-owca w organizacji. Jego zdaniem, chcielibyśmy być specjalistami ds. wizerunku czy rzecznikami prasowymi, a kończymy jako strażacy, którzy są wzywani, gdy już się pali, często za późno i oglądamy jedynie zgliszcza reputacji, a przecież moglibyśmy wcześniej przygotować gaśnice. Możemy też być recyklerami lub, bardziej swojsko, śmieciarzami - do nas trafiają telefony od tych, których nie wiadomo, gdzie odesłać. Przez to brakuje nam czasu na budowę wizerunku firmy, spada motywacja, szukamy innej pracy i w momencie kryzysu nie ma kto się nim zająć. Trzeci model to postać lokaja lub gońca, który nie jest równoprawnym partnerem i służy jako „biuro organizacji” pomysłów szefa.
Paweł Trochimiuk podczas panelu pt.: „Współpraca agencji z departamentami PR w firmach” powiedział, że w ok. 1/3 przypadków współpraca kończy się konfliktem. Aldona Zygmunt z GlaxoSmithKline zwróciła uwagę, że „rzadko stawiamy sobie jasne cele”, co prowadzi do sytuacji konfliktowych. Paweł Grabowski z Compressu mówił o przedsiębiorcach, którzy „chcą zafundować sobie PR niewiele o nim wiedząc” i ograniczają się do wymagania ilości publikacji. Dyrektor PR w Procter&Gamble Małgorzata Mejer wypowiedziała się na temat tego, co która ze stron może dać od siebie. PR-owiec zapewnia znakomitą znajomość produktu i celów firmy, natomiast agencja przynosi know-how PR-u, znajomość trendu oraz rynku mediów. W tym samym tonie podsumował dyskusję Holmes mówiąc, że agencje są w stanie zapewnić ekspertów we wszystkich dziedzinach, perspektywę z zewnątrz oraz dodatkowe ręce do pracy, natomiast PR-owiec in house musi zdefiniować na początku, jak ma wyglądać „zwycięstwo”.

Cała relacja

komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin