Rozpoczął się międzynarodowy kongres firm monitorujących media. Co to oznacza dla rynku polskiego?

dodano: 
03.10.2012
komentarzy: 
0

Około 150 firm z całego świata przez trzy dni będzie dzielić się doświadczeniami i debatować o nowych wyzwaniach branży. Dla polskich klientów może to oznaczać same dobre rzeczy: lepsza jakość serwisu międzynarodowego dostępnego w Polsce, bardziej konkurencyjne ceny, ale też dostrzeżenie naszego kraju jako istotnego regionu biznesowego przez zagraniczne firmy.

Dla polskich klientów, zamawiających zagraniczny monitoring, problemem może być nie tylko wyższa cena, ale również odmienność standardów, jakie stosują różne firmy. Zwiększona kooperacja firm monitorujących media z różnych krajów przekłada się na dążenie do ujednolicania standardów i wypracowywanie korzystniejszych rozwiązań cenowych, a także szybsze dostarczanie wyników monitoringu z zagranicy.

Do tej pory odbyły się już 44 kongresy FIBEP, ale żaden z nich nie był w Polsce. Wreszcie oczy firm monitorujących media zwróciły się w tę stronę, kiedy okazało się, że Polska wydaje się przechodzić przez kryzys względnie suchą stopą. O tym fenomenie opowie uczestnikom kongresu jeden z zaproszonych gości, prof. Witold Orłowski.

Funkcję prezydenta FIBEP objął w zeszłym roku Mazen Nahawi, dynamiczny prezes grupy News Group International, która praktycznie zmonopolizowała bliskowschodni rynek monitoringu mediów, będąc zarazem pionierem w regionie jeśli chodzi o nowoczesne standardy pomiaru efektów działań PR. Pod jego kierownictwem FIBEP zorganizował największy kongres w swojej historii, najliczniejszy zarówno pod względem uczestnictwa, jak i zaproszonych gości.

– Nasza branża obecnie nastawia się na dostarczanie klientom eksperckiej wiedzy – mówił przed Kongresem przewodniczący FIBEP i prezes News Group International, Mazen Nahawi, który jako pierwszy zaczął wprowadzać nowoczesne standardy pomiarów w branży monitoringu mediów na Bliskim Wschodzie. – Nasi klienci i rynki w najbliższym czasie będą zmieniać sposób, w jaki zdobywają, przetwarzają i wykorzystują cenne informacje. Kongres w Krakowie przypada na ten właśnie krytyczny moment, który zarazem stanowi dla nas znakomitą szansę na udane przejście w nową erę informacji.

– Do tej pory branża monitoringu mediów dobrze sobie radzi w kryzysie, ale nie spoczywamy na laurach, naszym celem jest sięgać wyżej – skomentował Paweł Sanowski, prezes Instytutu Monitorowania Mediów. – Jestem przekonany, że firmy monitorujące media, które spotykają się w Krakowie, żeby mówić o przyszłości, wyjdą z kryzysu wzmocnione i bardziej innowacyjne.

Jednym z tematów Kongresu jest wdrożenie i wykorzystanie do monitorowania mediów najnowszych technologii, takich jak przetwarzanie języka naturalnego czy rozpoznawanie obrazów. Inne poruszane zagadnienia to nowe trendy i usługi, jakie oferują firmy monitorujące media swoim klientom oraz rozwój młodych talentów i budowanie kadr przyszłych przywódców.

Kongres jest organizowany przez FIBEP, Międzynarodowe Stowarzyszenie Firm Monitorujących Media, ale tradycyjnie gospodarzem spotkania jest firma pochodząca z kraju, w którym Kongres się odbywa. W tym roku tę rolę pełni Instytut Monitorowania Mediów.

komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin