Zdaniem Dmitrija Pieskowa, rzecznika premiera Rosji Władimira Putina – Breżniew wielkim politykiem był. Dlatego dorabianie Władimirowi Putinowi gęby byłego pierwszego sekretarza KC KPZR nie jest, zdaniem Pieskowa, powodem do wstydu, a bardziej do dumy.
Rzecznik Putina broni swojego szefa przed opiniami mediów i analityków rosyjskich. Obecnie porównuje się planowany ponowny start premiera Rosji w wyborach prezydenckich w marcu 2012 z „breżniewowskim” sposobem prowadzenia polityki. Putin po dwóch kadencjach nadal ma ambicję do rządzenia krajem. Podczas gdy Leonid Breżniew stał na czele Związku Radzieckiego aż 18 lat – od 1964 do 1982 roku. Media widzą w tym zachowaniu wspólną u obu polityków tendencję.
Natomiast rzecznik premiera Rosji mówi w rozmowie z AFP – „Władimir Putin jest obecnie w fazie aktywnej pracy. Nie wiem czy będzie umiał odejść w odpowiednim momencie, nie potrafię tego powiedzieć. Ale Breżniew był wielkim politykiem”.
Pieskow twierdzi, że ludzie błędnie oceniają politykę następcy Chruszczowa, ponieważ niewiele o nim wiedzą. Uważa, że rządy byłego pierwszego sekretarza „to był wielki plus”. Przypisuje mu duże zasługi w sferze rosyjskiej gospodarki. Pieskow przyznaje jednocześnie, że Breżniew popełnił błąd pozostając na stanowisku w czasie, w którym jego choroba i lata nie sprzyjały właściwemu kierowaniu krajem. Rzecznik Putina dzieli rządy Breżniewa na dwa etapy: początkowy – pozytywny i końcowy – negatywny. (aw)


