Rzecznik rządu spotkał się Hajdarowiczem w noc przed publikacją tekstu o trotylu

dodano: 
09.11.2012
komentarzy: 
0

Wczoraj rano w RMF FM wiceszef PiS, Mariusz Kamiński zainteresował media spotkaniem rzeczniczka rządu Pawła Grasia i właściciela Rzeczpospolitej, Grzegorza Hajdarowicza. O trotylu na wraku Tupolewa mieli rozmawiać w noc przed publikacją tekstu. Rzecznik zapytany o to na konferencji prasowej odpowiedział wymijająco i szybko zakończył spotkanie z dziennikarzami by wieczorem, już na Twitterze, potwierdzić przebieg wydarzeń.

„Rzecznik Paweł Graś nie tylko rozmawiał, ale i spotkał się o 1.30 w noc poprzedzającą publikację Rzeczpospolitej o trotylu w tupolewie z wydawcą »Rz« Grzegorzem Hajdarowiczem” – to ustalenia, które wyszły na jaw wczoraj wieczorem i które podała gazeta.pl. Wcześniej Paweł Graś powiedział dziennikarzom: „W nocy pan Grzegorz Hajdarowicz poinformował mnie, że rano w Rzeczpospolitej będzie artykuł, w którym jest teza, że na miejscu katastrofy znaleziono ślady materiałów wybuchowych. Informację przyjąłem do wiadomości. Powiedziałem, że rano po zapoznaniu się ze stanowiskiem prokuratury będziemy się do tej sprawy odnosić” – wyjaśniał na konferencji prasowej z Donaldem Tuskiem. O godz. 20 Radio Zet podało jednoznacznie, że „Hajdarowicz najpierw zadzwonił, a potem pojechał do Grasia o 1.30. Spotkanie było przed domem rzecznika rządu”. Wówczas Graś, już na Twitterze, zaczął się tłumaczyć, że na konferencji powiedział, że został poinformowany o publikacji, ale nie było pytań o szczegóły i – jak zaznacza gazeta.pl – „dość powściągliwie reagujący zwykle na zaczepki dziennikarzy na Twitterze, tym razem był zaskakująco komunikatywny”.

W sieci zawrzało, bo „z kontekstu jego wcześniejszej wypowiedzi wynikało jednak, że Hajdarowicz do niego dzwonił i się nie widzieli” – podaje gazeta.pl. Blogerka Kataryna skomentowała: „Nooooo, ale Graś to kłamczuszek, ale i dobry aktor, tak przekonująco zaskoczenie zagrał rano”. I dodała jeszcze kilka ironicznych tweetów: „Skoro Hajdarowicz po starej znajomości uprzedza rząd o artykule, to co rząd robi dla Hajdarowicza, też po starej znajomości?”, „Coś mi mówi, że przez kilka dni nie będzie nas tu witać pogodne Grasiowe »Dzień dobry«. Ciężko się z tego wytłumaczyć”. Dziennikarka Beata Biel pytała: „Ok, ale jeśli Hajdarowicz szedł w nocy na spotkanie do min. Grasia, to znaczy, że o tekście wiedział i nie miał z nim żadnego problemu?”. Inni dziennikarze drwili tak jak np. Igor Janke: „Już 22.30. Idę spać. Gdyby za 3 godz. były jakieś ciekawe spotkanka, dajcie, twitterowcy, znać, proszę” czy Jarosław Kuźniar z TVN 24: „Wstawanie o 3.30 uważałem dotąd za zbrodnicze. Ale to kolegium redakcyjne o 1.30 jest prawdziwym morderstwem snu”. Reporterka Radia RMF Agnieszka Burzyńska zaproponowała z kolei: „O 1.30 wszyscy dzwonimy do Pawła Grasia i umawiamy się przed blokiem”. (es)

Źródło:

Gazeta.pl, Graś wyznaje na Twitterze: Spotkałem się z Hajdarowiczem. O 1.30 w noc publikacji, na Wiejskiej, rik, 9.11.2012
komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin