poniedziałek, 30 czerwca, 2025
Strona głównaAktualnościTo się nazywa inspiracja

To się nazywa inspiracja

Niedzielny Raport TVN 24 przygotowany przez Norberta Dumańskiego był poświęcony czarnemu PR. Według definicji Piotra Czarnowskiego, czarny PR to każda fałszywa informacja. Nie wystarczy, że jest negatywna; póki jest prawdziwa to nie jest to czarny PR. Ta informacja ma szkodzić innym, do jej upowszechnienia używa się mediów i jest ona upowszechniania anonimowo. Robert Niczewski, rzecznik prasowy Hoop SA, mówił o sytuacji, w której znalazła się spółka przed swoim debiutem giełdowym: „Mieliśmy do czynienia po raz pierwszy na rynku polskim z sytuacją, kiedy działania czarnego PR-u znalazły ujście w postaci reklamy, reklamy płatnej w największych polskich dziennikach”. Spółka była zmuszona do przesunięcia swojego debiutu na giełdzie. Straty zarówno po stronie wizerunkowej, jak i finansowej było bardzo łatwe do oszacowania. Z podobnym problemem zmierzyła się spółka Duda SA, wobec której czarny PR był również stosowany w tym ważnym momencie, a te działania były skierowane bezpośrednio do inwestorów, tak aby emisja nie powiodła się. Prof. Olędzki powiedział, że „public relations wymyślono po to, aby tworzyć coś pozytywnego między ludźmi, żeby pomagać ludziom, pomagać instytucjom, tłumaczyć swój sens istnienia otoczeniu. Public relations właśnie nie jest narzędziem zniesławiania, tylko jeśli już, to raczej przygotowaniem pozytywnego obrazu, czyli przeciwieństwem tego, co się obecnie nazywa czarnym PR-em”. Prof. Olędzki twierdzi, że z logicznego punktu widzenia nie ma takiego pojęcia jak czarny PR, a Amerykanie nazywają to „czarnymi sztuczkami”. Dla polityków, „osób obrażonych” używanie sformułowania czarny PR jest ułatwieniem, ponieważ łatwiej się wytłumaczyć dlaczego o nich mówiono źle. Profesor zwraca uwagę, że kodeksy etyczne związków PR wykluczają stosowanie takich metod. Jednak Michał Makarczyk z MakMedia Group uważa „że nie ma czegoś takiego jak czarny PR”. Można umieszczać materiały „na inną firmę”, zainteresować media tematem, byleby nie kłamać. Zbigniew Siemiątkowski powiedział, że tego typu działalność jest powszechnie spotykana w agencjach wywiadu i nazywa się ją „inspiracją”.

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj