Sikorski: internet to nie medium, które może coś zmienić w PR

dodano: 
22.02.2013
komentarzy: 
6

Internet i blogosfera są przeceniane. „One głównie relacjonują tematy, które podrzucają im media tradycyjne” – twierdzi Szymon Sikorski, prezes Polskiego Stowarzyszenia Public Relations.

„Im dłużej zajmuję się internetem i analizuję go, tym bardziej dochodzę do wniosku, że internet nie chce zająć tego miejsca, które mógłby” – sądzi Sikorski. Jego zdaniem w sieci nie podejmuje się ważkich tematów, a prowadzone dyskusje nie osiągają pożądanych efektów. To „gadanie dla gadania”. Także blogosfera nie jest nośnikiem zmian, ponieważ nie potrafi tworzyć dyskursu. Sikorski podkreśla, że nic nie zastąpi „dziennikarza z krwi i kości”, a internet „może to nie jest medium, które może coś zmieniać w naszych nawykach, polityce, czy tym, czym się zajmuję na co dzień, czyli public relations”.

Podobnie jest z mediami społecznościowymi, które są „pożeraczami idei”. Kampanie prowadzone w sieci równie szybko powstają, jak i kończą się. Ponadto widoczny jest utarty schemat: „ludzie buntują się w internecie, zauważa to dziennikarz albo zostaje o tym powiadomiony i dopiero gdy on o tym napisze czy opowie w radiu albo telewizji, sprawa nabiera rozgłosu, a przedstawiciele miasta czy instytucji zabierają głos” – zauważa prezes PSPR. A co zrobić, by się skutecznie wpłynąć na rzeczywistość? Należy postawić na działania długofalowe, bo akcje na FB to działania na krótką metę. „Dochodzę do wniosku, że do prawdziwych zmian potrzebujemy mediów tradycyjnych, żeby mówić do różnych ludzi i przez dłuższy czas. Oczywiście trzeba to łączyć z kanałami społecznościowymi, żeby zwiększyć efekt” – dodaje. (kg)

Źródło:

Gazeta Wyborcza Wrocław, Internet – moja zawiedzona miłość, Lucyna Róg, 22.02.2013
komentarzy:
6

Komentarze

(6)
Dodaj komentarz
24.02.2013
14:49:37
Slawek
(24.02.2013 14:49:37)
Mam wrażenie, ze ktoś tutaj pomylił daty artykułu. Czy to pochodzi z roku 1993 czy moze 2003? Bałbym się wyglaszać takie tezy w roku 2013. Przeczytalem dla sprawdzenia notkę biograficzną pana Sikorskiego. Jest tam też wpisane "popularyzator internetu". Ciekawe połączenie z takimi opiniami.
24.02.2013
14:38:19
Karolina Dulnik
(24.02.2013 14:38:19)
Panu Sikorskiemu polecam "House of cards" - doskonale są tam pokazane mechanizmy szerzenia się informacji w mediach.
22.02.2013
15:19:49
Karolina Dulnik
(22.02.2013 15:19:49)
W tej wypowiedzi widzę wewnętrzną sprzeczność - nie zmienia mediów, które podejmują tematy pojawiające się w Internecie, a to wpływa na działania polityków etc.? Zmienia, zmienia. Także w zakresie komunikacji interpersonalnej. I wcale nie na gorsze.
22.02.2013
14:28:50
Ashtray
(22.02.2013 14:28:50)
Oj, jeżeli Pan Sikorski przeprowadza wszystkie analizy w ten sposób, to nie świadczy to o Nim najlepiej. "Jego zdaniem w sieci nie podejmuje się ważkich tematów, a prowadzone dyskusje nie osiągają pożądanych efektów" - to zależy o jakiej skali mówimy.
22.02.2013
12:38:57
zenula
(22.02.2013 12:38:57)
No bardzo odkrywcze są opinie pana S. Jakie to proste, wystarczy powtórzyć dziennikarzowi znaną wszystkim prawdę i już jest się ekspertem. Zenuła
22.02.2013
11:31:05
Tomek
(22.02.2013 11:31:05)
Internet to nie jedna, bezkształtna masa, ale miliony różnych źródeł informacji. Stwierdzenie, że Internet to tylko odbicie mediów tradycyjnych jest nieprawdziwe. Jesteśmy raczej świadkami przenikania się mediów.
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin