Ślimak w Biedronce. A profilu brak

dodano: 
27.06.2013
komentarzy: 
1

„Kochana Biedronko, czy w tym tygodniu do groszku dodaliście gratis ślimaki!? Nigdy więcej, nigdy!” - napisała na profilu Biedronki na Facebooku jej zniesmaczona klientka i dołączyła swoje zdjęcie. Żadnej odpowiedzi jednak od firmy nie dostała. Bo… fanpage, który ma ponad 46 tysięcy fanów, nie należy do Jeronimo Martins Polska – czytamy w portalu gazeta.pl

Pani Julia (imię na prośbę klientki Biedronki zostało celowo przez serwis zmienione) tak opisuje „niemiłą niespodziankę”, która ją spotkała kilka dni temu: „Gdy go przesypałam, okazało się, że oprócz groszku w puszce był też ślimak, a raczej pozostałości po nim, gdyż wyglądał, jakby był upieczony” – opowiada gazecie. Potem zrobiła zdjęcie i wraz z odpowiednim komentarzem zamieściła na profilu Biedronki na Facebooku. Ale firma milczała. O ślimaku dowiedziała się dopiero od dziennikarzy. Dlaczego? „Sieć sklepów Biedronka nie prowadzi oficjalnego profilu na portalu społecznościowym Facebook. Wszystkie fanpage, które nawiązują do działalności naszej firmy, są prywatnymi inicjatywami ich twórców” – wyjaśnia Anna Papka, starszy menedżer ds. relacji zewnętrznych w firmie. I dodaje jeszcze, jak wygląda proces reklamacyjny, zaznaczając, że Biedronka jako pierwsza w Polsce duża sieć handlowa wdrożyła system ISO 22000 dla procesów wprowadzania marki własnej, magazynowania i dystrybucji. „Kwestie jakości i bezpieczeństwa są dla nas bezwzględnym priorytetem, dlatego pracujemy tylko z najlepszymi i zaufanymi dostawcami, a produkty dostępne w naszej sieci podlegają szczegółowej kontroli” – przekonuje Papka.

Co ze ślimakiem? W portalu czytamy, że trudno tę sprawę wyjaśnić, bo „pani Julia wyrzuciła opakowanie z groszkiem, a żeby ustalić jego (i ślimaka) pochodzenie, potrzebny jest między innymi kod kreskowy, data przydatności do spożycia i numer partii”. Dowiadujemy się za to, że Jeronimo Martins Polska podjęło działania prewencyjne. „Uruchomiliśmy już wewnętrzny proces reklamacyjny i poinformowaliśmy naszych dostawców o zaistniałej sytuacji. Towar ten jest bowiem produkowany przez kilku dostawców” – mówi Papka. (es)

Źródło:

gazeta.pl, Ślimak w groszku konserwowym z Biedronki? Nie skarż się na Facebooku, wat, 26.06.2012
komentarzy:
1

Komentarze

(1)
Dodaj komentarz
27.06.2013
10:54:42
kkc
(27.06.2013 10:54:42)
Doprawdy dla p. Julii znalezienie ślimaka w groszu musiało być przeżyciem wyczerpującym emocjonalnie (na co wskazują wykrzykniki), ale nie na tyle, żeby powstrzymać ją przed zrobieniem zdjęcia i napisaniem postu. Rozumiem akcje konsumentów, które faktyczne służą obronie ich/naszych interesów, ale takie "coś"? Zakładem, że takie zdarzenie jest raczej wyjątkiem, a nie regułą (bo nie słyszę o innych podobnych incydentach). Nie wiem więc czemu to miało służyć. Nie odnoszę się do kwestii fan page’a Biedronki, bo jak nie mają to się nie ma do czego odnosić. Nie sądzę natomiast, że ten "kryzys wizerunkowy" wywołany przez p. Julię zaszkodzi komukolwiek. Ślimaka nie liczę.
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin