Naciśnij przycisk odtwarzania, aby odsłuchać tę zawartość
1x
Szybkość odtwarzania- 0.5
- 0.6
- 0.7
- 0.8
- 0.9
- 1
- 1.1
- 1.2
- 1.3
- 1.5
- 2
Staniszewski: publikacja Parkietu mną nie wstrząsnęła. co robią niektóre media, by utrzymać się na rynku? wygaszają tematy trudne i mało angażujące odbiorcę, za to bardzo autora, i koncentrują się na tematach tabloidowych, które odrobinę podkolorowane budzą emocje, za to dziennikarzowi pozwalają dłużej pospać. w taki sposób patrzę też na wczorajsze doniesienia parkietu o tym że agencje pr odbierają prezesom spodnie z pralni. po wszystkich bzdurach, które miałem wielokrotnie okazję czytać na temat „bulwersujących” praktyk branży pr ta publikacja mną nie wstrząsnęła. jest jasne, że w branży pr-owej, tak jak w każdej innej, zdarzają się sytuacje, w których niektóre agencje w pogoni za zyskiem robią rzeczy nieetyczne, niemądre czy śmieszne. ale ja spokojnie mógłbym już dzisiaj (a jest wtorek) wskazać w mediach publikacje z tego tygodnia równie nieetyczne, równie niemądre i równie śmieszne. tylko czy byłby to materiał na artykuł, w którym byłbym uprawniony do lansowania tezy, że jednostkowe publikacje świadczą o ogólnej kondycji mediów? raczej nie. żałuję, że obok siedmiu anonimowych rozmówców nie pojawił się ósmy całkiem jawny – zfpr. jak rozumiem głos organizacji branżowej wydawał się autorce nudny i nic nie wnoszący. szkoda. po każdej publikacji, która powierzchownie traktuje problemy naszej branży zastanawiam się, na ile sensowna jest rzeczowa polemika. może zamiast pisać list do autorki powinienem jej wysłać kupon do pralni? przemek staniszewski, managing partner, walk pr. czytaj takżeczechowski: artykuł z parkietu najwięcej mówi o kondycji dziennikarstwa ewa mittelstaedt: opisane przypadki są raczej marginalne paweł trochimiuk: tego typu praktyki są nie do pomyślenia adam łaszyn: to nie jest artykuł o faktach, tylko o plotkach dorota zmarzlak: każda profesja ma swoje czarne owce.