Staże w Polsce: częściej płacimy, niż czegoś uczymy
Ponad 20 proc. ankietowanych studentów i absolwentów z Polski deklaruje, że ostatni staż, w jakim brali udział, nie dostarczył im pożytecznej wiedzy – czytamy w Briefie.
Z badań Eurobarometru wynika, że obecnie co trzeci staż w Unii Europejskiej prezentuje niski poziom pod względem warunków pracy czy nauczanych treści. Co więcej, biorąc pod uwagę wspomniane czynniki, Polska raczej zaniża średnią europejską. Jak informuje magazyn, programy stażowe oferowane w Polsce często nie realizują swoich podstawowych założeń. Bywa też, że studenci po ich odbyciu mają poczucie straconego czasu, a także nie są zadowoleni z nabytej wiedzy oraz zaoferowanych im warunków pracy. W tej sytuacji szkodę ponoszą nie tylko potencjalni pracownicy, ale też pracodawcy. Zuzanna Rapkiewicz-Stępień z zespołu marki pracodawcy w Grupie PZU zauważa, że jedną z najważniejszych zalet przyjmowania stażystów jest budowanie rozpoznawalności marki na rynku. Jak w takim razie stworzyć program stażu, który spełni oczekiwania młodych? Jak informuje Brief, kluczem do sukcesu jest przede wszystkim odpowiednia komunikacja między pracodawcą a studentem. „Osoby młode często myślą poza schematami i mają bardzo dużo pomysłów na niestandardowe rozwiązania. Nierzadko studenci wykazują się entuzjazmem, są chętni, by się uczyć i konfrontować wiedzę zdobytą w czasie studiów ze światem biznesu” – czytamy dalej.
Jak informuje magazyn, Polska znajduje się w czołówce państw europejskich pod względem oferty płatnych staży. 70 proc. ankietowanych z Polski zadeklarowało, że otrzymali wynagrodzenie. Bezpłatne staże wciąż jednak mają zwolenników i przeciwników. Wśród wielu firm dominuje przekonanie, że bezpłatne staże mają swoje uzasadnienie ze względu na to, że student często nie ma żadnego doświadczenia oraz umiejętności, a odpowiednie przystosowanie go do pracy wymaga od pracodawcy czasu, energii i zaangażowania. (mw)