„To, jak kampania się potoczy, zależy (…) od tego, jak zachowa się nasz główny przeciwnik, czyli Platforma Obywatelska. (…) obawiam się, że będzie to niestety ostra kampania. My pierwsi nie uderzymy poniżej pasa, ale też jasno chcę powiedzieć, że jesteśmy gotowi na oddanie mocnych ciosów” – mówi w wywiadzie dla dziennika Polska Metropolia Warszawska Magazyn szef sztabu PiS, Tomasz Poręba.
Jak zapowiada Poręba, PiS jest świadome, że aby wygrać wybory, musi dotrzeć do różnorodnych grup wyborczych: młodzieży, przedstawicieli świata nauki i kultury czy biznesu. „Trzeba pokazać twarz PiS jako partii dobrze przygotowanej do rządzenia” – mówi gazecie.
Szef sztabu PiS mówi w wywiadzie również o swoistym „wybielaniu” zaniedbań i wpadek rządu i PO przez media. „Gdyby to rząd PiS nie był w stanie wybudować 50 km autostrady czy stadionu i gdyby tak rozparcelował system emerytalny w Polsce lub zwiększył zadłużenie kraju z 500 na 800 mld zł, to mielibyśmy do czynienia z medialną histerią, festiwalem krytyki” – denerwuje się Poręba i dodaje, że zamiast kontrolować władzę media wciąż wymierzają ostrze krytyki w opozycję. (iw)
