Jeśli Paweł Tamborski zostanie prezesem warszawskiej GPW, to stanie przed trudnym zadaniem naprawienia wizerunku giełdy, który po raz drugi z rzędu „został popsuty przez rozgrywki personalne na samym szczycie” – czytamy w Gazecie Wyborczej.
Tamborski, który ma zastąpić na tym stanowisku Adama Maciejewskiego wcześniej nadzorował między innymi GPW. „Można się zastanawiać, czy to dobra praktyka, by nadzorujący spółkę wiceminister zaczął ową spółką kierować” – pytają autorzy artykułu.
Ciężko również zrozumieć, dlaczego nie zdecydowano się na konkurs, skoro kończy się obecna kadencja. Tomasz Głusek i Maciej Głogowski w komentarzu dla Gazety Wyborczej zwrócili także uwagę, że przebieg dotychczasowych konkursów w spółkach, podlegających skarbowi, pozostawia wiele do życzenia. „Z jednej strony wyciekające e-maile prezesa do pracowników GPW, z innej – informacje o śledzeniu Adama Maciejewskiego i próbie jego skompromitowania. To wszystko jest kolejną skazą na reputacji giełdy, bo to, co dzieje się wokół prezesa, wpływa na spółkę”. Tamborski na nowym stanowisku przede wszystkim będzie musiał dać odpowiedź na szereg pytań o przyszłość GPW – czytamy dalej. (mw)