Rzeczpospolita zamieściła dwa artykuły poświęcone wizerunkowi najważniejszych sił politycznych w Polsce, PO i PiS. Rafał Ziemkiewicz, oceniając poczynania byłego premiera Kaczyńskiego stwierdza, że „im bardziej szkodzi mu wizerunek polityka agresywnego, skłóconego ze wszystkimi dokoła, tym bardziej ten wizerunek umacnia”. Natomiast wysokiego poparcia społecznego dla obecnego rządu nie da się, zdaniem Ziemkiewicza „wyjaśnić tylko propagandą, PR-em ani stronniczością mediów – tak popularny może być tylko polityk odpowiadający na jakieś autentyczne powszechne oczekiwanie”. PiS musi to oczekiwanie zdiagnozować i przekonać ludzi, że ma na nie lepszą odpowiedź niż przeciwnik polityczny, zauważa dziennikarz.
W tym samym dzienniku Norbert Maliszewski porównuje wizerunki samych przywódców politycznych: Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska. „Sukcesem Tuska było gładkie wejście w rolę bohatera pozytywnego i przylepienie przeciwnikowi etykietki czarnego luda”. Zdaniem autora „Kaczyński powinien unikać walki na emocje i znaleźć nowy sposób na zmianę biegunów sceny politycznej”. Maliszewski sugeruje, że były premier, grający dosyć długo rolę czarnego policjanta i postrzegany jako osoba antypatyczna, powinien wykorzystać fakt, że „potrafi przemawiać do rozumu i przekonać do podejmowania wysiłków. To jest szansa: wygrać nie emocją, lecz rozumem”. (psp)
