Twitter, czyli ile informacji zawiera 140 znaków

dodano: 
18.11.2013
komentarzy: 
0

Jak pisze Paul Ford w Bloomberg Businessweek Polska, 140 znaków to zaledwie ułamek informacji, jaki zawierają tweety.

Twitter, tak samo jak Facebook, udostępnia swój interfejs kodowania aplikacji (API). Umożliwia on nie tylko tworzenie narzędzi uzupełniających serwis, ale także pozwala na wydobycie z tweetów informacji niewidocznych dla zwykłych użytkowników serwisu.

Pod widzianymi przez nich 140 znakami kryje się zdecydowanie więcej informacji. Jak czytamy, tweety zawierają 31 rodzajów danych. Są to między innymi współrzędne miejsca, z którego dokonano wpisu, dane o autorze tweeta i czas jego publikacji. „Dzięki temu wiemy, np. kiedy najlepiej umieścić notkę na blogu albo skomunikować się z największą możliwą liczbą ludzi jednocześnie lub kiedy... opublikować reklamę. Być może dowiemy się, że skoro ludzie najbardziej zaciekle tweetują tuż przed wyjściem z pracy, jest to idealny czas, by wcisnąć im nowy sok pomarańczowy albo samochód” – pisze Paul Ford.

Ogrom dostępnych informacji jest jednak także ograniczeniem. Jak czytamy, każdy tweet może zostać oznaczony przez użytkowników jako treść kontrowersyjna lub łamiąca prawo autorskie. Takiemu wpisowi muszą przyjrzeć się pracownicy Twittera i ocenić, czy oflagowano go słusznie. Gdyby procedurę tę stosowano wobec wszystkich postów, pracownicy ci „umarliby po jednym dniu ze zmęczenia”. Dlatego serwis przerzuca „moralną odpowiedzialność” na użytkowników i stara się ignorować to, co publikują jego użytkownicy. „Dzięki temu firma może chlubić się tolerancją dla różnorakich wyrazów ludzkiej ekspresji, a jedno­cześnie przerzucać odpowiedzialność na użytkownika: uprzedzaliśmy cię, że ten obrazek jest »potencjalnie kontrowersyjny«, więc po co do niego zaglądałeś?” – zaznacza autor. (ks)

Źródło:

Bloomberg Businessweek Polska, Wiwisekcja Twittera, Paul Ford, 18.11.2013
komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin