W ostatnim czasie na TikToku pojawił się kolejny zaskakujący trend. Nie powinno to dziwić – w serwisie stale widoczne są nowe treści, które inspirują użytkowników, stając się następnie viralami. W tym przypadku nie jest to jednak zwykła moda, jakich wiele na tej platformie, a niebezpieczna praktyka. Jak ostrzegają eksperci, naśladowanie zachowań osób widocznych na nagraniach może być realnym zagrożeniem dla zdrowia i życia – pisze rmf24.pl.
TikTok zalała fala materiałów przedstawiających młodych ludzi, którzy wspinają się na wysokie konstrukcje i prezentują pozycje przypominające ukrzyżowanie. Zawieszają się na znakach drogowych, billboardach, masztach telefonii komórkowej, chcąc wyglądać jak ukrzyżowany Chrystus. Nagrania te publikowane są pod różnymi hashtagami, najczęściej są to jednak hasła „#angel” lub „#jesus” – dowiadujemy się.
Głos w sprawie niebezpiecznego trendu postanowiła zabrać czuwająca nad bezpieczeństwem dzieci fundacja KidsAlert. Jak podkreśliła organizacja, „ten trend jest poza jakąkolwiek kontrolą”. „Dzieciaki spadają, łamią sobie kości, dochodzi do poważnych uszkodzeń ciała związanych z upadkami z wysokości” – wspomniała Kinga Szostko, szefowa KidsAlert, cytowana przez źródło.
Trend ten pochodzi ze Stanów Zjednoczonych. Wszystko zaczęło się podczas koncertu Kanye’ego Westa, który w kluczowym momencie wydarzenia, zabezpieczony linami asekuracyjnymi, „poleciał do nieba” – czytamy.
Szostko przekazała, że młodym ludziom spodobało się widowisko piosenkarza. Jednocześnie zaznaczyła, że „nie zdają sobie sprawy z tego, że »podróż do nieba«, pozbawiona zabezpieczeń, może być podróżą do śmierci”. „Dzieciaki wchodzą na kominy, upodobały sobie również dachy sklepów. Niedawno chłopak w Rosji wszedł na olbrzymi billboard, zawieszony około 30 metrów nad ziemią, czyli gdzieś mniej więcej na wysokości dziewiątego piętra wieżowca, i spadł, teraz walczy o życie. W Turcji nastoletni chłopak spadł z billboardu, na który wspiął się, żeby pokazać, że zwisa, jak Jezus” – poinformowała Szostko. Dodała także, że właściciele billboardów zaczynają montować kamery, żeby uniemożliwić nastolatkom tego typu zachowania – pisze źródło.
Jak czytamy, w związku z niebezpieczeństwem, jakie grozi użytkownikom TikToka w związku z pojawieniem się szkodliwego trendu, KidsAlert postanowiło zgłosić te praktyki do Komendy Głównej Policji. Szefowa fundacji przekazała, że właściciele platformy nie widzą w tym nic złego. „Dla nich nie jest to nawet przekroczenie regulaminu” – dodała Szostko, sugerując także, że serwis cieszy się z rosnących zasięgów.
Nowy trend zaniepokoił również terapeutów. Obawiają się oni bowiem, że moda ta „może w jakiś sposób predysponować młodzież, która ma jakiś problem psychiczny, by popełnić samobójstwo. Szostko powiadomiła, że „sama specyfika trendu jest tak skonstruowana, że ma związek z religijnością, odchodzeniem do nieba”. „Boimy się, że może to być dodatkowy element dla dzieci przechodzących kryzys psychiczny” – dodała szefowa fundacji.
PRoto.pl zwróciło się do TikToka z prośbą o komentarz w sprawie. Do momentu publikacji na otrzymaliśmy odpowiedzi. (ao)
Źródło: rmf24.pl, Szokujący trend wśród nastolatków. KidsAlert bije na alarm, Karol Żak, 28.07.2025
