Naciśnij przycisk odtwarzania, aby odsłuchać tę zawartość
1x
Szybkość odtwarzania- 0.5
- 0.6
- 0.7
- 0.8
- 0.9
- 1
- 1.1
- 1.2
- 1.3
- 1.5
- 2
Waglowski: 3 mity komunikacji w kryzysie. choć świadomość konsekwencji złego zarządzania sytuacją kryzysową jest coraz większa, to wciąż wyjątkowo mocno trzymają się dawno już obalone mity. szczególnie często funkcjonują one w firmach, które z komunikacyjnymi sytuacjami kryzysowymi mają do czynienia okazjonalnie. ten „mityczny” sposób myślenia zamiast ograniczać ryzyko i redukować skutki kryzysu, prowadzi do jego eskalacji. kryzysu nie da się przewidzieć ani nie można mu przeciwdziałać. korupcja – to nie u nas. wypadek podczas wykonywania pracy – niemożliwe. takie tłumaczenie zdarza się usłyszeć podczas audytu oceny narażenia na ryzyko. potem, gdy zdarzy się wypadek lub dojdzie do korupcji można usłyszeć tłumaczenie, – „ale co mogliśmy zrobić”. prawda kryzysowa jest taka: zdecydowaną większość kryzysów da się przewidzieć, a wszystkim kryzysom można przeciwdziałać. najlepszym narzędziem ostrzegania przed kryzysem jest dobrze prowadzony program issues management, czyli zarządzania problemami. jednocześnie jest to też najlepsza metoda przeciwdziałania kryzysom – podejmowania działań zaradczych na wczesnym etapie. praktyka pokazuje, że w pracy pr-owca na tego typu działania jest bardzo mało czasu w gąszczu bieżących zadań. możesz kontrolować kryzys, gdy zataisz informację. to jeden z najczęściej występujących mitów. brytyjczycy w kryzysie radzą „tell the truth and tell it fast”. nie ma tam miejsca na zatajenie informacji. a pokusa zatajenia jest duża i w praktyce pojawia się wyjątkowo często – a już szczególnie, gdy zatajona informacja jest dla nas negatywna. trzeba to napisać wprost – zatajenie nie ma żadnego sensu. w dużych medialnych kryzysach ta informacja prędzej czy później i tak wypłynie na światło dzienne. w mniejszych zostanie wewnątrz firmy, żyjąc potem własnym korytarzowym życiem. w obu przypadkach skutek jest taki sam – utrata kontroli nad sytuacją i obniżenie autorytetu przywódczego. a posiadanie kontroli to w kryzysie słowo klucz. wyroki sądu są ważniejsze niż wyroki opinii publicznej. w sali sądowej każdy jest niewinny dopóki nie udowodni mu się winy. to domniemanie niewinności. w sytuacji kryzysowej obowiązuje domniemanie winy. w oczach opinii publicznej – jesteś winny dopóki nie udowodnisz inaczej. to zmienia reguły gry. nie ma możliwości czekania na wyrok sądu, gdyż do tego czasu, szczególnie w polskich realiach, firma może już nie istnieć, a na pewno reputacja firmy ulegnie uszkodzeniu. żaden wyrok sądu nie odwróci w 100% szkód powstałych na reputacji. dlatego rytm działania w sytuacji kryzysowej powinien nadawać pr-owiec na równi z prawnikiem. wojciech waglowski. ***. akademia proto przyjmuje aktualnie zapisy na szkolenie otwarte z wojciechem waglowskich: „komunikacja kryzysowa, czyli nie taki kryzys straszny jak go malują”. termin: 29 lipca, warszawa. zapraszamy do zapisów! szczegóły, program, sprawdź klikając tutaj.
Choć świadomość konsekwencji złego zarządzania sytuacją kryzysową jest coraz większa, to wciąż wyjątkowo mocno trzymają się dawno już obalone mity. Szczególnie często funkcjonują one w firmach, które z komunikacyjnymi sytuacjami kryzysowymi mają do czynienia okazjonalnie. Ten „mityczny” sposób myślenia zamiast ograniczać ryzyko i redukować skutki kryzysu, prowadzi do jego eskalacji.
Kryzysu nie da się przewidzieć ani nie można mu przeciwdziałać
Korupcja – to nie u nas. Wypadek podczas wykonywania pracy – niemożliwe. Takie tłumaczenie zdarza się usłyszeć podczas audytu oceny narażenia na ryzyko. Potem, gdy zdarzy się wypadek lub dojdzie do korupcji można usłyszeć tłumaczenie, – „ale co mogliśmy zrobić”. Prawda kryzysowa jest taka: zdecydowaną większość kryzysów da się przewidzieć, a wszystkim kryzysom można przeciwdziałać. Najlepszym narzędziem ostrzegania przed kryzysem jest dobrze prowadzony program issues management, czyli zarządzania problemami. Jednocześnie jest to też najlepsza metoda przeciwdziałania kryzysom – podejmowania działań zaradczych na wczesnym etapie. Praktyka pokazuje, że w pracy PR-owca na tego typu działania jest bardzo mało czasu w gąszczu bieżących zadań.
Możesz kontrolować kryzys, gdy zataisz informację
To jeden z najczęściej występujących mitów. Brytyjczycy w kryzysie radzą „Tell the truth and tell it fast”. Nie ma tam miejsca na zatajenie informacji. A pokusa zatajenia jest duża i w praktyce pojawia się wyjątkowo często – a już szczególnie, gdy zatajona informacja jest dla nas negatywna. Trzeba to napisać wprost – zatajenie nie ma żadnego sensu. W dużych medialnych kryzysach ta informacja prędzej czy później i tak wypłynie na światło dzienne. W mniejszych zostanie wewnątrz firmy, żyjąc potem własnym korytarzowym życiem. W obu przypadkach skutek jest taki sam – utrata kontroli nad sytuacją i obniżenie autorytetu przywódczego. A posiadanie kontroli to w kryzysie słowo klucz.
Wyroki sądu są ważniejsze niż wyroki opinii publicznej
W sali sądowej każdy jest niewinny dopóki nie udowodni mu się winy. To domniemanie niewinności. W sytuacji kryzysowej obowiązuje domniemanie winy. W oczach opinii publicznej – jesteś winny dopóki nie udowodnisz inaczej. To zmienia reguły gry. Nie ma możliwości czekania na wyrok sądu, gdyż do tego czasu, szczególnie w polskich realiach, firma może już nie istnieć, a na pewno reputacja firmy ulegnie uszkodzeniu. Żaden wyrok sądu nie odwróci w 100% szkód powstałych na reputacji. Dlatego rytm działania w sytuacji kryzysowej powinien nadawać PR-owiec na równi z prawnikiem.
Wojciech Waglowski
***
Akademia PRoto przyjmuje aktualnie zapisy na szkolenie otwarte z Wojciechem Waglowskich: „Komunikacja kryzysowa, czyli nie taki kryzys straszny jak go malują”. Termin: 29 lipca, Warszawa. Zapraszamy do zapisów! Szczegóły, program, sprawdź klikając TUTAJ