Wal-Mart zrywa z agencją. Jej pracownik podszywał się pod dziennikarza

Wal-Mart zakończył współpracę z kalifornijską agencją PR po tym, jak jej pracowniczka wystąpiła jako dziennikarka na spotkaniu związku zawodowego Warehouse Workers United. Organizacja oskarża sieć o to, że niewystarczająco dba o prawa pracowników.

Wal-Mart zatrudnił agencję Mercury Public Affairs, aby ta lobbowała wśród władz Los Angeles za budową nowego sklepu w jednej z dzielnic. Kontrakt wart był 60 tys. dolarów. Współpracy obu firm kres położyła Stephanie Harnett. Pracowniczka agencji wystąpiła jako dziennikarka na jednym ze spotkań zorganizowanych przez Warehouse Workers United, o czym poinformowała sama organizacja. WWU otwarcie krytykuje działania Wal-Mart, który w opinii związkowców nie dokłada starań aby upewnić się, że jego kontrahenci przestrzegają praw pracowniczych.

Harnett została zwolniona z agencji. Jak tłumaczy jej dyrektor zarządzająca Becky Warren, była już pracowniczka wykazała się niewłaściwą oceną sytuacji, a jej działania były sprzeczne z zasadami Mercury Public Affairs. (ks)