Wchodzi w życie ustawa o lobbingu

dodano: 
07.03.2006
komentarzy: 
1

Dziś wchodzi w życie ustawa o lobbingu - informuje Gazeta Prawna. Mimo że prace nad nią trwały ponad pięć lat, wielu specjalistów uważa, że nie spełni ona swojego zadania. „Ustawa nie uporządkuje rynku lobbingu w Polsce, bo powstała z myślą o kilku firmach” – uważa Marek Matraszek, dyrektor CEC Government Relations.
Wprowadza ona obowiązek ogłaszania przez rząd co pół roku programu prac legislacyjnych i umieszczania informacji na temat projektów aktów prawnych w Biuletynie Informacji Publicznej. Tymczasem, jak sprawdziła Gazeta Prawna, ostatnie opisy aktów normatywnych na stronie BIP-u pochodzą z 2004 roku, a pracownicy Kancelarii Rady Ministrów nie są pewni, czy sprostają nowym obowiązkom. Specjaliści dostrzegają szereg niedociągnięć w ustawie. Ich wątpliwości wzbudzają m.in. zbyt wąskie definiowanie zawodowego lobbysty, niezbyt fortunne sformułowane zasady kontroli lobbystów i sankcje za naruszenie ustawy.

Cały artykuł:

Lobbing od dziś pod kontrolą

Rejestry zawodowych lobbystów i ich klientów, projekty ustaw i rozporządzeń publikowane na etapie uzgodnień między ministrami - m.in. takie rozwiązania wprowadza obowiązująca od dziś ustawa o działalności lobbingowej. Tworzone przez pięć lat przepisy miały zapewnić, że każdy obywatel dowie się, jak i z uwzględnieniem czyich interesów tworzy się w Polsce prawo i podejmuje decyzje. „Ustawa nie uporządkuje rynku lobbingu w Polsce, bo powstała z myślą o kilku firmach” - mówi Marek Matraszek, dyrektor CEC Government Relations. Przepisy nie obejmują 90 proc. podmiotów zajmujących się lobbingiem poprzez stowarzyszenia, fundacje i organizacje przedsiębiorców.

- Próba wprowadzenia jawności rządowych prac nad ustawami
- Rejestr lobbystów, ich klientów i kontaktów jest jawny
- Pozostaje szara strefa lobbingu Jak od dziś działają lobbyści

Lobbysta w pracach rządu
- Rada Ministrów co pół roku ogłasza w Biuletynie Informacji Publicznej (BIP) program prac nad projektami ustaw i rozporządzeń;
- projekty trafiają na strony BIP-u z chwilą przekazania do uzgodnień w resortach;
- od tego momentu każdy może zgłosić zainteresowanie pracami, określając swój interes albo swoje propozycje rozwiązań;
- ustawodawca ogłasza 7 dni przed terminem Wysłuchanie Publiczne. Organizatorzy wysłuchania ustosunkowują się do argumentów;
- w BIP-ie ogłaszany jest protokół.

Lobbysta w Sejmie i Senacie
- na pisemny wniosek posła właściwa dla danego projektu komisja podejmuje uchwałę o wysłuchaniu publicznym;
- uchwała może zostać podjęta po l czytaniu, a przed jego szczegółowym rozpatrywaniem - dodatkowo zawodowi lobbyści mogą uczestniczyć i zabierać głos w posiedzeniach komisji;
- zawodowi lobbyści nie mogą uczestniczyć w pracach podkomisji;
- zawodowi lobbyści mają wstęp do Sejmu - z obowiązkiem noszenia identyfikatora; - rejestr lobbystów i ich klientów jest dostępny w Internecie;
- zawodowi lobbyści mogą składać ekspertyzy i propozycje wyłącznie właściwej komisji;
- zawodowy lobbysta uczestniczy w komisjach senackich, swoje rozwiązania proponuje na zasadach określonych przez przewodniczącego; - senacki sprawozdawca ustosunkowuje się do propozycji lobbysty.

Lobbysta w szarej strefie
- nie uregulowano wpływu lobbystów na urzędników i posłów poza sferą stanowienia prawa; - nie uregulowano udziału lobbystów w przygotowaniu poselskich, senackich i prezydenckich projektów ustaw; - nie uregulowano udziału lobbystów w tworzeniu rozporządzeń Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.

Lobbing po polsku
- na rynku działa tylko kilkanaście profesjonalnych firm;
- przeciętna firma zatrudnia kilkanaście osób;
- klientami są zazwyczaj branże, rzadziej pojedyncze firmy;
- średni koszt kampanii lobbingowej waha się od 10 tyś. do 35 tyś. euro.

Opinia Artura Zawiszy, posła PiS-u:
„Do plusów ustawy zaliczam wprowadzenie obowiązkowych spisów asystentów społecznych i pracowników biur poselskich, jak również instytucji publicznych przesłuchań, które mogą być organizowane podczas prac nad aktami prawnymi. Ustawa ma jednak wiele mankamentów, zwłaszcza jeśli chodzi o samą definicję lobbingu”.

Jawny udział w tworzeniu prawa

Przepisy o lobbingu nie będą służyły uporządkowaniu i ucywilizowaniu rynku lobbingu w Polsce, bo nie obejmują nawet 90 proc. podmiotów, które się tym de facto zajmują - mówi Marek Matraszek, dyrektor CEC Government Relations.

Zgodnie z wchodzącą dziś w życie ustawą o działalności lobbingowej z 7 lipca 2005 r., jawna ma być działalność lobbingowa w procesie stanowienia prawa. Podstawą realizowania tego postulatu będzie ogłaszany co pół roku przez rząd program prac legislacyjnych obejmujących ustawy i rozporządzenia. Każdy obywatel, nie tylko lobbysta, będzie mógł się z niego dowiedzieć, jaka jest przyczyna podjęcia prac nad daną ustawą, jakie rozwiązania są planowane, a także jaka osoba - wymieniona z imienia i nazwiska oraz funkcji odpowiada za dany akt prawny. Co ważniejsze, zapewniony ma być dostęp do projektów aktów normatywnych jeszcze na etapie przygotowań resortowych. Zgodnie z ustawą będą one dostępne w Biuletynie Informacji Publicznej (BIP) z chwilą przekazania do uzgodnień z członkami rządu. Krytycy już obawiają się, że jest to kolejna skazana na porażkę próba załatwienia tego, czego nie udaje się wyegzekwować w ustawie o dostępie do informacji publicznej.

Rząd ujawnia

Zgodnie z nią już teraz w BIP-ie np. Kancelarii Premiera powinny być aktualne dane, a tymczasem ostatnie enigmatyczne opisy aktów normatywnych zamieszczono tam w 2004 r. (sic!) i od tego czasu zawartości nie aktualizowano. Jeszcze wczoraj Kancelaria Rady Ministrów nie była pewna, czy zdąży wywiązać się z nowych obowiązków. - Założenie jest takie, że program prac legislacyjnych pojawi się w BIP w dniu wejścia w życie ustawy. Projekty będą zamieszczane sukcesywnie - wyjaśniała jeszcze wczoraj Joanna Fiodorow z Centrum Informacyjnego Rządu.

Udostępnione informacje mają być podstawą do zgłaszania udziału w pracach legislacyjnych przez wszystkich zainteresowanych, zarówno zwykłych obywateli, jak i lobbystów. Uwagi, a także proponowane rozwiązania będzie można zgłaszać podczas tzw. publicznego wysłuchania. Takie posiedzenia, podczas których osoby przygotowujące ustawy będą ustosunkowywać się do zgłaszanych przez zainteresowanych uwag, będą organizować zarówno ministerstwa, jak i Sejm (patrz infografika). Już teraz eksperci wskazują na niemożność egzekwowania tego przepisu - ponieważ ustawa pozwala na odwołanie wysłuchania lub ograniczenie udziału w nim niektórym podmiotom - np. ze względów na ograniczenia lokalowe.

Zawodowi lobbyści, czyli zgodnie z ustawą wpisane do rejestru prowadzonego przez MSWiA osoby fizyczne lub przedsiębiorcy prowadzący zarobkową działalność lobbingowa na rzecz osób trzecich w celu uwzględnienia interesu swoich klientów w procesie stanowienia prawa, będą zgodnie z ustawą trochę bardziej uprzywilejowani od pozostałych obywateli. Będą dysponować przepustkami do Sejmu, prawem wypowiadania się na komisjach i przedstawiania im dokumentów. Nie będą mieli natomiast wstępu na sejmowe podkomisje. Problem w tym, że ustawa nie pozwala tu jednoznacznie określić, czy zawodowy lobbing odnosi się to także do osób prawnych nie będących przedsiębiorstwami (np. partii i związków), przedsiębiorców prowadzących lobbing na własną rzecz czy osób fizycznych podejmujących się takich czynności nie-zarobkowo czy bez zlecenia. To może oznaczać, że na posiedzeniach sejmowych podkomisji, tak jak to miało miejsce ostatnio w przypadku ustawy o zamówieniach publicznych, pojawiać się np. przedstawiciele Lasów Państwowych czy sekretarz miasta stołecznego Warszawy, a ich wpływ na podejmowanie ostatecznych rozstrzygnięć przez posłów będzie nadal nieznany.

Bariery dla zawodowców

Przepisy wprowadzają mechanizmy nadzoru i kontroli jedynie w stosunku do profesjonalnych firm lobbingowych, natomiast nie odnoszą się do całego obszaru lobbingu, który odbywa się poprzez różnego rodzaju stowarzyszenia, fundacje i organizacje przedsiębiorców. Między innymi dlatego dr Krzysztof Jasiecki, ekspert ds. lobbingu z Polskiej Akademii Nauk uważa, że wpływ ustawy na rynek lobbingu będzie mocno ograniczony. „Ustawowy obowiązek rejestracji dotyczy tylko zawodowych lobbystów, tymczasem profesjonalnych firm lobbingowych jest w Polsce najwyżej kilkanaście. Przepisy nie obejmują natomiast innych podmiotów, które mają w swoich statutach tego typu działalność, a których funkcjonowanie regulują inne akty prawne, np. ustawa o stowarzyszeniach czy izbach gospodarczych. Zdaniem Grzegorza Ziemniaka, prezesa Stowarzyszenia Profesjonalnych Lobbystów w Polsce, parlament przyjął bardzo nieprecyzyjną definicję działalności lobbingowej. „W ten sposób otwarto furtkę, dla tego typu działań poza ustawą” - mówi G. Ziemniak. Dla urzędników odróżnienie zawodowego lobbysty ma jednak podstawowe znaczenie - muszą wymagać od nich wypisu z rejestru, zgłaszać jego ewentualny brak, a także pisać roczne sprawozdania z kontaktów z lobbystami.

Kary po uważaniu

W opinii przedstawicieli rynku niezbyt fortunie sformułowano również zasady kontroli zawodowej działalności lobbingowej oraz sankcje za naruszenie ustawy. „Kary za łamanie przepisów, nie mają żadnego taryfikatora i są de facto uzależnione od widzimisię urzędnika MSWiA. Natomiast przewidziana kara grzywny w przypadku aktów prawnych o dużych skutkach finansowych nie spełnia żadnej funkcji odstraszającej, gdyż może przez tzw. nie zarejestrowanych załatwiaczy, być wkalkulowana w ryzyko przedsięwzięcia” - uważa Grzegorz Ziemniak.

Więcej o ustawie lobbingowej: www.sejm.gov.pl/lobbing, http://bip.kprm.gov.pl

Źródło:

Gazeta Prawna, Lobbing od dziś pod kontrolą, Tomasz Pietryga, Magdalena Wojtuch, 07.03.06, s. 1
komentarzy:
1

Komentarze

(1)
Dodaj komentarz
07.03.2006
13:30:56
Spin-ka
(07.03.2006 13:30:56)
Nie mogę dodać swojego postu do" Piotr Talarek odchodzi z..." więc daję tutaj, bo o lobbingu... Moi Mili! Zwłaszcza Zuza i Paweł. Mój wcześniejszy post był typową piarwą podpuchą, na którą niestety daliście się nabrać. Nie można wszystkiego co tutaj się pojawia przyjmować jako prawd oczywistych. Choć wiele newsów z niewiadomego źródła posiada w sobie ziarno prawdy. I obnarzenie tego mechanizmu było moim zamiarem, a nie obrażenie kogokolwiek, czy insynuowanie czegokolwiek. A co do walki piarowców w kisielu- jestem za. Może nawet ustanowić nową nagrodę Kisiela? Pozdrawiam ciepło
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin