Michał Probierz pomimo początkowych zapewnień o braku zamiarów podania się do dymisji ostatecznie postanowił zrezygnować ze stanowiska selekcjonera reprezentacji Polski. Oświadczenie byłego trenera wywołało lawinę komentarzy. Internauci spekulują, że powodem nagłej zmiany zdania zarówno Probierza, jak i prezesa PZPN-u Cezarego Kuleszy były żądania byłego kapitana reprezentacji – Roberta Lewandowskiego.
Czytaj więcej: Czerwona kartka za komunikację kadry? Eksperci przemówili
Powodem rezygnacji selekcjonera bez żadnych wątpliwości jest bardzo medialny konflikt Probierza z Lewandowskim. Rozpoczął się on od pojawienia się w przestrzeni internetowej informacji dotyczącej odebrania piłkarzowi przez byłego już selekcjonera opaski kapitana, a następnie przekazania jej Piotrowi Zielińskiemu.
Decyzja ta wywołała wiele kontrowersji – część internautów uważała, że to odpowiedni wybór. Według nich dotychczasowy stosunek Roberta Lewandowskiego do zgrupowań i kolegów z reprezentacji wskazywał na konieczność podjęcia właśnie takich kroków. Pojawiło się jednak także wiele przeciwnych głosów – kibice byli rozczarowani postawą Probierza. Twierdzili oni, że szybko zatęskni za „najlepszym polskim piłkarzem w historii”.
Jak poinformował w oficjalnym oświadczeniu Michał Probierz, „doszedł do wniosku, że w obecnej sytuacji najlepszą decyzją dla dobra drużyny narodowej będzie jego rezygnacja ze stanowiska selekcjonera”. „Pełnienie tej funkcji było spełnieniem moich zawodowych marzeń i największym życiowym zaszczytem” – wspomniał były trener reprezentacji.
„Bardzo dziękuję wszystkim moim współpracownikom, pracownikom PZPN-u. Zawsze mogłem na Was liczyć. Dziękuję za zaufanie prezesowi i zarządowi PZPN-u. Dziękuję oczywiście wszystkim piłkarzom, z którymi miałem przyjemność spotkać się na tej drodze. Będę trzymał za was wszystkich kciuki, ponieważ reprezentacja jest naszym wspólnym dobrem narodowym. Pragnę podziękować również naszym wspaniałym kibicom. Jesteście z nami na dobre i na złe. Gdziekolwiek grała reprezentacja, tam słychać było wasze wsparcie” – przekazał Probierz.
Nie wszyscy kibice są zadowoleni z takiego stanu rzeczy. Część z nich o wszystko obwinia Lewandowskiego.
„Nie zapomnijcie dać Robercikowi opaskę jak tylko wróci, bo inaczej znowu się obrazi. A tak to może przyjedzie na kolejne zgrupowanie, może nie będzie zmęczony”, „To teraz Robercik, pokaż co potrafisz, to już trzeci zwolniony przez ciebie trener”, „Szkoda… Niestety celebryta Lewandowski znowu wygrał” – brzmią komentarze pod postami z oświadczeniem zamieszczone przez profile PZPN i Łączy nas piłka w serwisie X.
Pytanie brzmi: co ze sponsorami? Michał Probierz od dłuższego czasu współpracuje z marką odzieżową Lancerto, która dba m.in. o jego wygląd podczas meczów reprezentacji.
Czytaj też: Michał Probierz podbija media dzięki stylizacji. Polska marka zyskała milionową reklamę
Z danych Instytutu Monitorowania Mediów wynika, że publikacje w kontekście Lancerto i Probierza w ciągu czterech dni (w okresie od 8 czerwca 2025 roku do 12 czerwca 2025 roku) osiągnęły zasięg na poziomie 590 tys. potencjalnych kontaktów z przekazem – głównie za sprawą materiału „Narcyz z baśniowego świata” zamieszczonego w „Fakcie”.
PRoto.pl zwróciło się do Lancerto z prośbą o komentarz. Do momentu publikacji marka nie odniosła się do sprawy. (ao)
Źródło: x.com/pzpn_pl/ x.com/LaczyNasPilka/ laczynaspilka.pl/ Zdjęcie główne: x.com/LaczyNasPilka