O wciąż niedocenianej roli PR-u w świecie polskiego sportu pisze Marketing w Praktyce. Jak wynika z dokumentu Claytona, Dittmore’a i Branvolda „Sport Public Relations. Managing Organizational Communications”, na który powołuje się autor artykułu, PR jest równie ważny jak marketing czy polityka kadrowa.
W polskim sporcie bardzo mało organizacji posiada własne działy PR. Jednak samo zatrudnianie wykwalifikowanych PR-owców, czy współpraca z agencją public relations, nie wystarczą. „W procesy PR powinni być zaangażowani równolegle wszyscy członkowie organizacji sportowej – od zarządu po zawodników, zarówno na sportowych arenach, jak i poza nimi” – pisze Jacek Hanarz. Działania public relations w organizacji sportowej dotyczą bowiem zarządzania strategicznego komunikacją, budowania reputacji i wiarygodności wśród kibiców, sponsorów, udziałowców.
Według autora artykułu, specyfiką działań PR-u jest to, że nawiązuje się interakcję z różnymi partnerami, a nie tylko z klientami (jak w przypadku marketingu). Kluczowymi narzędziami, zdaniem Rubena Acosty, na którego powołuje się Jacek Hanarz, są relacje z mediami i ze społecznością. Oprócz tego, specyficzne dla branży sportowej są działania typu: treningi otwarte, prezentacje drużyn i strojów, klubowe media i strony www, dni otwarte, blogi trenera, prezesa lub kapitana drużyny, budowanie e-społeczności wokół wydarzenia sportowego, call-center czy nawiązanie współpracy z portalami społecznościowymi, np. YouTube. (ak)