Większa Sigma

dodano: 
09.02.2007
komentarzy: 
25

Do zespołu agencji PR Sigma International dołączyło sześć osób. Sigma ma obecnie 63 pracowników i umowy o obsłudze PR 30 klientów.

Małgorzata Misiło została senior account managerem. W latach 1993-1996 była specjalistą do spraw mediów w firmie PK Distribution, a następnie – specjalistą do spraw PR-u w firmie Beauty Distribution. W latach 2001-2005 była PR managerem produktów luksusowych w L'Oreal Polska. W Sigmie jest odpowiedzialna za projekty z branży konsumenckiej i organizację kluczowych wydarzeń specjalnych. Jest absolwentką Wyższej Szkoły Komunikowania i Mediów Społecznych im. J. Giedroycia w Warszawie.

Nowym junior account managerem w zespole FMCG i ochrony zdrowia została Dorota Hołownia. Ma dwuletnie doświadczenie w zakresie komunikacji, m.in. w Fundacji im. Stefana Batorego i Banku BPH. Ostatnio pracowała w agencji On Board. W Sigmie koordynuje działania dla francuskiej firmy Bioderma. Ukończyła Wydział Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW, studiowała także na Uniwersytecie Dalarna w Szwecji.

Agnieszka Kropiwiec jest nowym junior account managerem w zespole nowoczesnych technologii. Dołączyła ona do zespołu obsługującego Cisco Systems. Dotąd pracowała w agencjach PR Indalo i Ad rem; ma także doświadczenie dziennikarskie.. Ukończyła Studium Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW.

Anna Małyska pełni funkcję junior account executive’a w zespole FMCG i ochrony zdrowia; dołączyła do zespołu obsługującego firmę Panasonic. Odbyła staże w agencjach PR. Małyska kończy obecnie studia magisterskie w Ośrodku Studiów Amerykańskich UW, ukończyła także podyplomowe studia menedżerskie na Katedrze Zarządzania Gospodarką SGH w Warszawie.

Junior account executive’m w zespole nowoczesnych technologii jest Tomasz Pietrzyk. Ma doświadczenie w realizacji projektów badawczych. Obecnie uczestniczy w działaniach prowadzonych dla firm BLStream, Cisco Systems i McAfee. Pietrzyk kończy obecnie studia w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie, na Wydziale Nauk Humanistycznych.

Joanna Sosnowska objęła stanowisko junior account executive’a w zespole usług, transportu i turystyki. Przed przejściem do Sigmy pracowała w Biurze Promocji Turystyki i Współpracy z Zagranicą Urzędu Miasta Łodzi. Obecnie uczestniczy w działaniach na rzecz Airbusa i VisitBritain. Ukończyła filologię polską na UW.

W zespole Sigmy nastąpiły także awanse i przeszeregowania. Jedna osoba awansowała na stanowisko account directora i po dwie - na stanowiska account managera, junior account managera i account executive. Agencja nie chce ujawnić nazwisk awansowanych osób. (ml)

komentarzy:
25

Komentarze

(25)
Dodaj komentarz
11.02.2007
18:17:49
...
(11.02.2007 18:17:49)
Gdyby było tak źle jak pisze "Były ...", to firma zniknęłaby z rynku, a tu mimo kryzysu związanego z osobą Pana Jacewicza, agencja dość dobrze rozwija się i idzie do przodu. Inna sprawa, że czasy dla agencji PR są wyjątkowo pomyślne i tylko wyjątkowi "pechowcy" obecnie nie rosną. Strasznie denerwują mnie posty, które opisują jedne z największych firm, jako totalną porażkę, fatalnie zarządzaną, podle traktującą ludzi itd. Na szczęście każdy ma swój rozum.
11.02.2007
15:31:55
Facet z otoczenia
(11.02.2007 15:31:55)
Czytajac wypociny nt. swietnosci tek firmy dostalem drgawek ze smiechu. Gdybym mial firme i ktos tak by jej bronil, jak tu ponizej, to bym go zwolnil od razu. Swietsi od papieza... Zalosne jak caly ten kraj...
10.02.2007
20:39:59
zorro
(10.02.2007 20:39:59)
Gratuluję jako przedstawiciel konkurencji. Oby ilość szybko przeszła w jakość - piszę to bez złośliwości. Panie Ryszardzie, myślę, że odpuszczenie to dobra decyzja - nie tylko dyskusji na tym forum.
10.02.2007
19:19:31
Ryszard Solski
(10.02.2007 19:19:31)
Jak ktoś już tu zauważył, niedowiarków i złośliwców się nie przekona. Może odpowiem więc tylko na bardziej rozsądne, a nie zaprawione żółcią glosy. Po pierwsze, raz jeszcze podkreślam, że skala odchodzenia pracowników z Sigmy nie jest wielka. Nie mam w tej chwili przy sobie danych, ale w ub. roku nie było to więcej niż 5-6 osób – na blisko 60-osobowy zespół. Szefowie pięciu działów pracują u nas od wielu lat, niektórzy w ogóle zaczynali u nas swoją karierę w PR. Sądzę, że dla wielu moich kolegów i koleżanek ważna jest także stabilność zatrudnienia. Przychodzącym do nas osobom – jeśli ukończyły studia - oferujemy po krótkim stażu pracę etatową, a nie umowy o dzieło czy na zlecenie, albo samozatrudnienie. Ponieważ jest wiele młodych pań, otrzymują urlopy wychowawcze w takim zakresie jaki sobie życzą, a potem zatrudnienie w niepełnym wymiarze godzin. Pracownicy wiedzą jakie są kryteria awansu i jaki jest do niego wymagany staż pracy. Pensje chyba też nie są takie złe, skoro przechodzą do nas koledzy z innych agencji, a nie na odwrót. Z „Obserwatorem” zgadzam się. Atmosfera w firmie jest równie ważna jak system motywacji finansowej czy awanse. Nie mnie o niej sądzić, mogę tylko powiedzieć, że gdy po kilku miesiącach pytam nowych pracowników co sądzą o tym miejscu pracy, nieodmiennie podkreślają sympatyczną, twórcza atmosferę, koleżeńskość, to, że wszyscy starają się sobie pomagać. Dodam, że z wieloma naszymi byłymi kolegami i koleżankami do dzisiaj utrzymujemy bardzo miłe kontakty, niektórzy także polecają naszą ofertę swoim pracodawcom. Czy robiliby to, gdyby źle wspominali pracę u nas? Z głosami pełnymi żółci i agresji trudno mi polemizować. Zaprotestuję tylko przeciwko niejasnej insynuacji co do sposobu pozyskiwania klientów. Trzymajmy się faktów – wszyscy klienci są pozyskiwani w wyniku przetargów lub konkursów ofert. Twierdzenie, że było inaczej, jest obraźliwe wobec Koleżanek i Kolegów, których kreatywność, ciężka praca i kompetencje zaowocowały tym sukcesem. A co do udziału uczestnictwa kierownictwa agencji w tych przetargach? Akurat w większości ubiegłorocznych prezentacji uczestniczyłem i jakoś poszło nam nieźle – choć daleki jestem od przeceniania swojej roli, bo oferty przygotowują odpowiednie zespoły i one je przedstawiają. Natomiast właściciel agencji nie musi, nie chce i z zasady nie uczestniczy w żadnych przetargach. I ostatnia uwaga – jeżeli ktoś przyznaje, że nie żałuje pracy w agencji i że jest to dobra szkoła i odskocznia w karierze, a jednocześnie wylewa na agencję kubły pomyj, to coś jest nie w porządku z jego logiką. I to jest już mój ostatni głos w tej kwestii, ponieważ z powodu agresji byłego pracownika, czy też raczej pracownicy, dyskusja zaczyna przypominać magiel, a nie jest to poziom, na którym chciałbym dalej zabierać głos.
10.02.2007
17:10:33
Były kolega z z...
(10.02.2007 17:10:33)
Dyskusja na tym forum interesuje mnie tym bardziej, że przepracowałem w Sigmie kilka lat na wysokim stanowisku. Praca w Sigmie to niewątpliwie świetna trampolina do wyższych stanowisk w innych firmach. Po drugie - przejmującym elemenetem "kultury" tej firmy jest brak jakiegokolwiek systemu motywacji, (Fragment został usunięty przez Redakcję PRoto na podstawie punktu 5 zastrzeżeń prawnych http://www.proto.pl/copyright). Sukces firmy spoczywa wyłącznie na barkach ludzi tam pracujących z wyłączeniem kierownictwa, które od dawna nie ma pojęcia jak przygotować projekty i jak je potem sprzedać. Obecność któregokolwiek z Panów na przetargach zazwyczaj owocowała jego przegraniem. Nie żałuję oczywiście pracy w tej agencji, ale nigdy nikomu bym jej nie polecił. (Fragment został usunięty przez Redakcję PRoto na podstawie punktu 5 zastrzeżeń prawnych http://www.proto.pl/copyright)
10.02.2007
16:43:47
Vader
(10.02.2007 16:43:47)
Przepraszam, literówka mi się wkardła. Tylko ten kto nic nie robi, nie popełnia błędów. Pozdrawiam. :)
10.02.2007
15:30:28
Okop.
(10.02.2007 15:30:28)
Słowo "Chojrak" piszemy przez "ch".
09.02.2007
22:47:56
nowy
(09.02.2007 22:47:56)
Jest kilka osób, które nie boją się odpisać merytorycznie na zarzuty. Chwaląc Solskiego, Spinka zapewne nie miała na myśli Łaszyna, Berger czy kilku innych. Moze już nie wymieniajmy nazwisk, szczególnie, że osoby zaglądające na "opinie" wiedzą, kto boi się odpowiedzieć merytorycznie.
09.02.2007
21:14:58
Vader
(09.02.2007 21:14:58)
Spin-ka, A Łaszyn i Berger? Kiedyś odpisali na tym forum. a od Ani Tchorzewskiej z ZFPR wiem, że nikt nie odpisał na maila Łaszyna, mimo, że podał swoj adres! Hojraki tylko anonimowo patrafią zobrac głos! Przykre...
09.02.2007
20:55:53
nowy
(09.02.2007 20:55:53)
Zawsze znajdą się byli pracownicy, którzy są niezadowoleni. Zawsze znajdą się osoby, które stwierdzą, że się im za mało płaci/płaciło. Zawsze znajdą się pracownicy, którzy więcej będą wymagali od pracodawcy niż od siebie.
09.02.2007
20:48:50
Spin-ka
(09.02.2007 20:48:50)
bez oceniania Sigmy, tego jak działa, czy dobrze, czy źle, cz traci klientów, czy zyskuje- plus dla Pana Solskiego, że nie lekceważy pojawiajacych się tutaj wpisów i na nie odpowiada. Moim zdaniem, świadczy to o jego profesjonalizmie. Szkoda, że inni szefowie nie raczą się pofatygować
09.02.2007
17:40:40
Obserwator
(09.02.2007 17:40:40)
Argumenty Pana Ryszarda tak na pierwszy rzut oka są bardzo przekonywujące. Ale fakt, faktem, że PR to głównie ludzie i jeśli się ich traci to traci się pewność, że klienci będą mieli serwis na najwyższym poziomie. W zasadzie ta uwaga odnosi się do wszystkich pracodawców, którzy jeszcze nie dorośli do tego aby docenić swój najcenniejszy zasób jakim są LUDZIE!!! I pytanie jest zasadnicze czy pracownicy są dlatego, że potem dobrze mieć w papierach daną firmę... czy dlatego, że wiedzą o danej firmie, że tam się po prostu fajnie pracuje - można liczyć na zrozumienie, dobry klimat, sympatyczną - twórczą atmosferę idącą od góry a nie od dołu!!! Żaden system motywacyjny nie załatwi zaufania i zadowolenia z pracy dla danej marki i PRowiec powinien szczególnie na to zwracać uwagę bo wie, że jeśli były pracownik źle myśli o firmie to w końcu i inni będą źle o niej myśleli i Panie Ryszardzie zostawiam to Panu do przemyślenia... że nie tylko biznes się liczy, ale również liczy się jak ten biznes się kręci.
09.02.2007
17:23:17
z offu..
(09.02.2007 17:23:17)
A ja dodam tylko, że wszystko sie dzis opiera na ludziach. Kiedy traci się dobrych ludzi to zaczyna sie problem dla firmy, szczególnie jesli ludzie Ci przechodza do konkrencji. Z tego co wiem Sigma ma główny problem właśnie ze zrozumieniem, że talent ludzki jest największa wartością. To, że w tej agencji srednio docenia się "jednostke" wiedza prawie wszyscy, a najlepiej Ci, którzy odchodząc nie usłyszeli nawet dziekuję. Z tego przynajmniej słynie Sigma na zewnątrz.
09.02.2007
16:53:18
śmiech
(09.02.2007 16:53:18)
to jedyne słowo, jakie cisnie mi się na klawiaturę, kiedy czytam te wzajemne laurki. Zuziu, naprawdę żałujesz tycho spotkań z "grubym" w jego gabinecie, kiedy to pisałas tajne pisma, niewiele z PR mające wspólnego. Gratuluję Ci, że się z tego wyzwoliłaś, ale nie dziwota - za trzy razy większe zarobki też bym to zrobił. Tracić klientów każdy może i nikogo to nie powinno dziwić. Ale tak po prawdzie, to należałoby również cofnąć się do początku, czyli do sposobu pozyskiwania klientów przez Sigmę. Racje ma p. Solski - jest ich teraz więcej. Więcej, bo nie ma kolegów na szczytach, którzy dawali się nabrac na "bajery". Teraz też się dają, zwłaszcza jeżeli chodzi o jakość obsługi. A AXA to pies? Sukcesy? Zgoda, są i chwała za to pracownikom, którzy je tworzą. Dostali za to choć po groszu, bo "uścisk reki prezesa" był dobry kilkanacie lat temu, ale nie teraz. Inni na szczęście ich docenią, bo wiedzą, co to prawdziwa motywacja. Pan Solski chciałby dać zarobki porównywalne z koncernami? Gruba przesada, nie Pan Solski trzyma kasę w Sigmie, natomiast wielu pracowników byłoby szczerze zdziwonych, gdyby ktoś opublikował zestawienie zarobków polskich agencji PR. Młodzi ludzie cieszą się, że w ogóle mają pracę, a uczą sie od starszych koleżanek, które tylko czekają na szansę wyrwania się. Od kierownictwa mogą jedynie dowiedzieć się, że... "niech się cieszą, że w ogóle mają pracę"...
09.02.2007
16:07:20
Ryszard Solski
(09.02.2007 16:07:20)
No coż, to zawód bardzo zfeminizowany, zresztą na całym świecie (choć u nas chyba bardziej). Znam agencje w Polsce, w ktorych niemal wyłącznie pracuja panie. Nie ma co się zreszta temu dziwić, gdyż panie mają lepsze umiejetnosci interpersonalne i predyspozycje komunikacyjne. Ja staram się opierac decyzje personalne przede wszystkim na kryterium kompetencji, płec kandydata/kandydatki nie ma dla mnie większego znaczenia.
09.02.2007
15:31:02
Max
(09.02.2007 15:31:02)
Zadam konkretne pytanie. Dlaczego 5 kobiet i jeden mężczyzna?
09.02.2007
14:59:36
Ryszard Solski
(09.02.2007 14:59:36)
Dziękuję, bardzo mi miło. Uważam tego typu dyskusję za bardzo pożyteczną, nawet jeżeli wystawiam sie na ciosy. Wkalkulowuję to w swoje ryzyko zawodowe jako menedżera zarządzającego dość sporym zespołem i, jak ktoś kiedyś na tym forum, napisał "znajdującego sie na świeczniku".
09.02.2007
14:52:26
Max
(09.02.2007 14:52:26)
Panie Ryszardzie, Bardzo dziękuję za wyjasnienie. Na pewno nie przkona Pan niedowiarków czy złośliwców, ale ja osobiście doceniam. Często brakuje na PRoto takich odpowiedzi. Życzyłbym sobie podobnych wyjaśnień od kilku innych szefów agencji. Gratulacja za ostatnie osiągnięcia i powodzenia na przyszłość.
09.02.2007
14:51:56
Okop.
(09.02.2007 14:51:56)
Jak czytam posty p. Solskiego, to żałuję, że z nim dotychczas nie współpracowałem. Niezależnie od wszystkiego są one pisane przez osobę na poziomie, która nie boi się wyrażać tego, co myśli, a to chyba wśród prezesów i zarządzających cymes. To chyba w ogóle w tej branży cymes. Przepraszam, jeśli wyszło laurkowo.
09.02.2007
14:06:34
Zuzanna Mazurek
(09.02.2007 14:06:34)
Jestem jedną z tych osób, które właśnie rozstają się z Sigmą. Lecz rozstaję się z żalem i ze łzami... W agencji przepracowałam ponad 3 lata i wiele się nauczyłam, brałam udział w bardzo ciekawych projektach i nawiązałam wiele przyjaźni. Będzie mi tego brakowało. Odchodzę, gdyż otrzymałam ofertę pracy w wielkiej międzynarodowej korporacji. To dla mnie duże wyzwanie, ale także szansa. Dlatego chwytam wiatr w żagle! Jest mi bardzo ciężko, bo ludzie, z którymi pracowałam byli wspaniali! Dziękuję Wam!
09.02.2007
13:24:22
Ryszard Solski
(09.02.2007 13:24:22)
Zdaję sobie sprawę, że w polskim Internecie dominują głosy krytyczne, a konkurencja na rynku PR jest ostra i wszelkie środki są dozwolone, niemniej wolałbym, abyśmy opierali się na faktach a nie na pogłoskach i bezpodstawnych opiniach. Autorom głosów zadam przeto kilka pytań: 1. Skoro w agencji rzekomo dzieje się źle, to dlaczego w 2006 r. wygraliśmy 73% przetargów na obsługę PR, w których uczestniczyliśmy? Dlaczego co roku zdobywamy polskie i międzynarodowe nagrody za najlepsze i najbardziej innowacyjne kampanie PR? Dlaczego co roku ubiega się u nas o pracę prawie dwieście osób, w tym wielu pracowników innych agencji? Dlaczego największe korporacje oferują moim kolegom pracę? Czy robiłyby to, gdyby agencja miała złą markę? 2. Skoro rzekomo „tracimy klientów”, to jak wytłumaczyć fakt, że w 2005 r. obsługiwaliśmy 18 klientów (tzw. stałe umowy), a obecnie 30? Tylko w ciągu ostatnich 6 tygodni poszerzyliśmy portfolio o 3 nowych klientów. I dlaczego w ostatnim czasie pozyskaliśmy kilku klientów, których wcześniej obsługiwali nasi najbliżsi konkurenci? 3. Czy są duże agencje, które w ogóle nie „tracą” klientów? Proszę mi pokazać. W USA czy W. Brytanii klienci co 2-3 lata zmieniają agencje i jest to uważane za normalne. My chlubimy się tym, że wśród naszych klientów, są tacy, którzy pracują z nami od blisko 15 lat, a sześciu pracuje z nami powyżej 5 lat. Co więcej, dwóch kluczowych klientów, którzy jakiś czas temu zaprzestali z nami współpracy właśnie ze względu na zbyt długi jej okres (10 i 7 lat), obecnie ponownie z nami współpracuje. Czy to źle świadczy o agencji? Zgoda – zdarza się i nam „stracić” klienta. To bardzo rzadkie wypadki – 3-4 na rok. Przy obecnej liczbie klientów jest to niewielki procent, chociaż daleki jestem od minimalizowania tej kwestii. Ale odchodzą z rożnych powodów. Na przykład w ub. roku straciliśmy kluczowego klienta, po 8 latach obsługi, ponieważ przejęła go w całej Europie agencja sieciowa. Owszem, jak w każdej agencji, zdarza się, że klient odchodzi, gdyż nie umiemy się porozumieć lub mamy odmienne wizje. Ostatnio jeden z klientów zrezygnował z przedłużenia umowy, gdyż jego zdaniem zbyt często zmieniały się osoby kontaktowe. Ale dlaczego się zmieniały? Właśnie dlatego, że Sigma jest traktowana przez międzynarodowe korporacje jako wylęgarnia PR-owskich talentów i oferowanym przez nie warunkom po prostu nie mogę sprostać. Ważne jest, aby odchodząca osoba została zastąpiona równie kompetentną, a klient miał oparcie także w szefie danego działu i, oczywiście, we mnie. 3. I tu dochodzimy do poruszonego przez „byłego klienta” stwierdzenia o „niemożności utrzymania” dobrych pracowników. Po pierwsze, to nie jest stwierdzenie, z którym się zgadzam. W naszym zespole są znakomici koledzy i koleżanki, które pracują u nas po7-10 lat, a nawet więcej. Mamy odpowiedni system motywacyjny. Moje koleżanki i koledzy są dumni z miejsca, w którym pracują. Oczywiście, jak w każdej agencji, zdarza się co roku, że 3-4 osoby odchodzą, najczęściej do firm międzynarodowych. OK, powiedzmy, że aby taka osobę zatrzymać, zaproponuję jej porównywalne warunki. Czy Szanowny „były klient” zechce wtedy odpowiednio podnieść nasze honorarium, albo zgodzić się, że ta osoba przeznaczy Państwu mniej czasu? Czy też Pana/Pani zdaniem mam ponosić straty? I ostatnia kwestia – dlaczego nie podaliśmy szczegółów dotyczących awansów. No cóż, to aż siedem osób i nie wiem kogo, poza obecnymi i byłymi klientami i kolegami, mogłoby to zainteresować, a informacja prasowa była y dwa razy dłuższa. Nie mówiąc już o tym, że byłaby nader cenna dla headhunterów...
09.02.2007
12:17:34
3
(09.02.2007 12:17:34)
account directorem został naprawę cool gość :)))
09.02.2007
11:46:52
Były klient Sigmy
(09.02.2007 11:46:52)
To prawda, aż przykro patrzeć jak agencja z takim potencjałem traci ludzi i zyskuje złe opinie swoich klientów... i do tego nie najlepsza prasa, ech. No ale trzeba im przyznać, że ich wychowankowie pną się w szczeglach kariery... a to też o czymś świadczy. Grunt to wychować zdolny zespół - tylko szkoda, że nie potrafią go u siebie utrzymać.
09.02.2007
11:36:13
aktualny klient...
(09.02.2007 11:36:13)
Nie wiem czy to im pomoze, generalnie w agencji dzieje się zle, coraz gorzej...
09.02.2007
11:21:08
Były klient Sigmy
(09.02.2007 11:21:08)
Ciekawe czemu awanse są trzymane w tajemnicy... to ważna wiadomość i chyba agencja powinna się tym chwalić???
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin