„Uznani polscy lekarze liczą, że specjaliści od wizerunku pomogą im naprawić reputację i odzyskać zaufanie pacjentów” – pisze Katarzyna Bartman w Dzienniku. Autorka przedstawia zarys dyskusji, jaka toczy się w środowisku lekarskim pomiędzy zwolennikami a przeciwnikami koncepcji zatrudnienia profesjonalistów do poprawy wizerunku lekarzy. „Jak się człowiek zachowuje przyzwoicie, nie pije na dyżurach i nie bierze w łapę, to nie musi wynajmować specjalistów, którzy go przed społeczeństwem wybielą” – stwierdza w artykule dr Andrzej Włodarczyk, prezes Warszawskiej Izby Lekarskiej.
Autorka przytacza też wypowiedzi przedstawicieli środowiska medycznego, którzy widzą potrzebę pracy nad poprawą wizerunku. „Tylko profesjonaliści mogą pomóc nam »odczarować« kryminalizację naszego zawodu: przekonanie, że lekarze celowo zabijają swoich pacjentów i traktują ich przedmiotowo” – mówi anonimowo jeden z krajowych konsultantów medycznych. Bartman powołuje się też na przedstawicieli agencji PR-owskich, którzy widzą trudności w opracowaniu i przeprowadzeniu skutecznej kampanii wizerunkowej lekarzy. Piotr Czarnowski, First PR, który prowadził rozmowy z przedstawicielami środowiska medycznego na temat wizerunku lekarzy w społeczeństwie przyznał, że nie jest pewien, czy zdają sobie oni sprawę ze złożoności przemian w ich społecznym postrzeganiu. „Postrzeganie społeczne nie zmienia się w mgnieniu oka. Pacjenci nie są głupi, widzą, co się dzieje w przychodniach i szpitalach” – mówi ekspert, a Jan Konstanty Przybora, agencja reklamowa PZL, dodaje „Nie da się zrobić tak, że po reklamówkach ludzie uwierzą nagle, że mają służbę zdrowia jak Szwajcarzy”. (psp)


