.

 

Wizerunkowe całusy

dodano: 
04.09.2006
komentarzy: 
2

„Całus Jolanty Szczypińskiej mógł być zaplanowany przez doradców premiera - twierdzą specjaliści od politycznego marketingu” - czytamy na łamach Wprost. Są oni zdania, że ten gest miał wpłynąć na zmianę wizerunku Jarosława Kaczyńskiego, uważanego do tej pory za ponurego i nieprzystępnego. „Dzięki pocałunkowi odsuwa się niekorzystne dla premiera skojarzenia” - mówi Wojciech Jabłoński z Uniwersytetu Warszawskiego.
„Jeśli ten pocałunek wymyślono, to był to majstersztyk. A plotki o ślubie są dla Kaczyńskiego wyjątkowo korzystne” - dodaje Wiesław Gałązka. Specjaliści twierdzą, że taki zabieg jeszcze raz pokazuje, w jak dużym stopniu Prawo i Sprawiedliwość korzysta z amerykańskiej szkoły marketingu politycznego. W artykule znajdujemy również inne przykłady „politycznych” całusów, których znaczenie dla wizerunku, oprócz Gałązki i Jabłońskiego, komentuje Piotr Tymochowicz.

Źródło:

Wprost, Całus, który mówi, Agnieszka Niedek, 10.09.06, s. 80
komentarzy:
2

Komentarze

(2)
Dodaj komentarz
06.09.2006
9:37:24
ASia
(06.09.2006 9:37:24)
Powiedzmy sobie szczerze, że ten całus miał zmienić nie tylko zimny wizerunej JK ale i odsunac od niego podejrzenia o tępione przez PIS upodobania seksualne:))
04.09.2006
15:36:49
AS
(04.09.2006 15:36:49)
Jeden całus, bez wzlędu jakim majstersztykiem by nie był, nie zmieni faktów ani postawy człowieka. A to jest ważna część tworzonego wizerunku. A szkoda!
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin