Wprost: Rozenek był już ręką, dziś jest ustami
Andrzej Rozenek to druga twarz Ruchu Palikota. „Nie ulega wątpliwości, że to objawienie polityczne, jedno z największych po tych wyborach” – przyznaje Janusz Palikot. Jednak na konferencji, dotyczącej wstąpienia Rozenka do partii, to Palikot wiódł prym. „Rozi jest harcerzem. Poukładanym i rzeczowym” – ocenia Dariusz Cychol, były dziennikarz tygodnika Nie.
Według Andrzeja Rozenka „to było uzgodnione. Janusz mi wcześniej powiedział: To twój dzień, dziś tylko ja mówię”. Nowy poseł jest chwalony w swoim środowisku: „Z Rozim nie kojarzy mi się chlanie na umór czy wyrywanie panienek. On nie przyjdzie, tak jak inni, po pijaku albo na kacu do firmy” – przyznaje zastępca redaktora naczelnego Nie, Przemysław Ćwikliński.
Kariera Rozenka rozpoczęła się w studenckim piśmie Na przekór, ale swoje możliwości rozwinął w tygodniku Nie. Po 15 latach i wielu głośnych artykułach, Rozenek odchodzi z dziennikarstwa do polityki, by móc działać. Jednak widać, że poseł nie wykorzystuje swoich możliwości. „Myślałem, że zaangażuje się w dochodzenie do prawdy o aferach, o których tyle pisał. Nie słyszałem, żeby się tym zajmował. Co robi w sprawie afer w MON?” – komentuje były współpracownik z Nie. (kg)