„Ziobro wciąż nie potrafi uwolnić się od wizerunku polityka jednego tematu: walki z przestępczością”, tłumaczy dziennikarzom Newsweeka anonimowy poseł PiS, opisując sylwetkę swego partyjnego kolegi. O tym, kim jest i jaki ma wizerunek ten „ambitny i dość oryginalny polityk”, który znów znalazł się w centrum politycznych wydarzeń piszą Grzegorz Indulski i Piotr Śmiłowicz.
Na „partyjny Olimp” Ziobrę wyniósł udział w komisji śledczej w sprawie Rywina, a później gwóźdź – czyli dyktafon – do politycznej trumny Andrzeja Leppera. Od pewnego czasu jest on postrzegany jako realne zagrożenie dla prezesa PiS-u Jarosława Kaczyńskiego. Dowodem na to ma być sympatia dla Ziobry ze strony Radia Maryja. Przez dyrektora rozgłośni Ziobro jest, jak piszą autorzy, najlepiej postrzeganym politykiem PiS-u. I to jego, a nie Lecha Kaczyńskeigo, ojciec Rydzyk miał namaścić na kandydata w przyszłych wyborach prezydenckich, piszą autorzy.
Wśród swoich partyjnych kolegów Zbigniew Ziobro nie cieszy się dużą sympatią. „Zbyszek nie jest człowiekiem, który pójdzie z kolegami z partii na wódkę czy do knajpy. A odkąd był ministrem, wydaje mu się, że wszystkie rozumy pozjadał”, ocenia anonimowy poseł Prawa i Sprawiedliwości. (ał)


