Spory górali o działki na stokach, narciarzy z ekologami i zakorkowana zakopianka – sprawy nagłaśniane przez media niekorzystnie wpływają na wizerunek „zimowej stolicy Polski”. Na dodatek Zakopane ma problem ze swoją marką – zaznacza w dzienniku Polska Gazeta Krakowska Marcin Gajownik, wiceprezes Agencji Promocji Miast i Regionów.
Według Gajownika w branży turystycznej już pojawiają się głosy dotyczące słabej koniunktury i niezadowalającego stopnia wykorzystania bazy noclegowej w Zakopanem. Jest to efekt nie tylko kryzysu, ale także braku pomysłu na markę Zakopanego. Jak przypuszcza rozmówca Polski Gazety Krakowskiej, dotychczasowy brak działań może brać się z przekonania, że miasto to jest „samograjem” – ponieważ jest znane i powszechnie rozpoznawalne, „to samo się obroni”.
Problem dostrzegł już zakopiański magistrat, który zlecił przygotowanie strategii promocji miasta. Zdaniem Gajownika nastąpiło to jednak zbyt późno, aby walczyć o turystów w tym sezonie. (ks)


