Zamknąć, nie zamykać?

Dział gospodarczy Gazety Wyborczej informuje o tym, że wielu pracodawców zdecydowało o ustanowieniu najbliższego piątku, dnia pogrzebu Ojca Świętego, dniem wolnym od pracy. Również duże sklepy, super i hipermarkety będą w najbliższy piątek zamknięte. Na łamach Gazety znajdujemy rozmowę na ten temat z Marzenną Fornicką, psychologiem z Uniwersytetu Zielonogórskiego i konsultantem PR w firmach handlowych, która mówi, że kierownicy sklepów pytają ją jak zachować się w zaistniałej sytuacji: zamykać sklepy czy nie. Fornicka radziła, żeby sklepy zamykać, zarówno w niedzielę, jak i w piątek. „Hipermarkety od początku tworzą wokół siebie wizerunek miejsca rozrywki, komfortu, zbytku. Zamykając się, głośno mówią, że to nie czas na zabawę”. Mówi także osobom zainteresowanym, że takie zachowanie „opłaci się” w dłuższej perspektywie: „Jeśli ludzie zobaczą, że sklep solidaryzuje się z nimi w tak wielkiej chwili, to będą w przyszłości go odwiedzać. Pojawią się określenia »nasz sklep«. W przeciwnym wypadku będą omijać go szerokim łukiem”. Większość sklepów posłuchała tych porad. Te, które będą otwarte, nie będą sprzedawać alkoholu i słodyczy. Fornicka radziła także, aby szefowie zrobili specjalne zebrania ze swoimi pracownikami i porozmawiali z nimi o zaleceniach Papieża dotyczących etyki pracowniczej. „Wielkim osiągnięciem tego czasu, który teraz przeżywamy, będzie zaznajomienie się szczebla kierowniczego marketów z nauką Jana Pawła II. Że trzeba godnie płacić, pozwolić kobietom zachodzić w ciążę, pozwolić korzystać z urlopu”.