„Szybsze i lepsze spotkania są na pewno potrzebne, gdyż zbyt wiele wokół nas nieporozumień i skandali” – pisze dr Marek Śliperski na łamach Gazety Ubezpieczeniowej. W krótkim felietonie o branży ubezpieczeniowej zawiera on kilka uwag na temat złej organizacji pracy spowodowanej wielogodzinnymi spotkaniami z pracownikami i klientami, którzy i tak nie zawsze otrzymują rzetelną informację. Dostało się również tym, którzy opracowują wizerunek ulotek informacyjnych firmy. „W przypadku naszej branży wizerunek ten, jak słychać tu i ówdzie, nie zawsze jest uzgadniany całościowo, kompleksowo, ze wszystkimi, to znaczy z pominięciem również pośredników, czyli tych, którzy do takich czy innych broszur, pisemek firmowych muszą wpierw przekonać się sami, zanim wręczą je klientom czy im o czymś powiedzą” – tłumaczy dr Śliperski.


