Zbigniew Gajewski o wizerunku przedsiębiorców

dodano: 
25.11.2009
komentarzy: 
0

Wyniki niedawno opublikowanego badania Rzeczpospolitej i GfK Polonia, dotyczącego wizerunku polskich przedsiębiorców, komentuje dla PRoto Zbigniew Gajewski z PKPP Lewiatan.

Redakcja: Czy dominujący obecnie w Polsce wizerunek przedsiębiorców pomaga, czy raczej przeszkadza w prowadzeniu własnej działalności?

Zbigniew Gajewski, dyrektor Departamentu PR w PKPP Lewiatan: Na szczęście polskie społeczeństwo zaczęło doceniać przedsiębiorców i kwestia ich niekorzystnego wizerunku przestała być istotną przeszkodą w prowadzeniu biznesu. Trend jest pozytywny – w stosunku do ostatnich badań Rzeczpospolitej i GfK Polonia z 2006 r. prawie wszystkie wskaźniki się poprawiły. Ludzie dostrzegają, że sporo ponad połowa przedsiębiorców inwestuje, często kosztem własnej konsumpcji, pracuje więcej niż inni, ma dobre wykształcenie i generalnie jest pożyteczna dla społeczeństwa.

Nadal jednak w tych badaniach spora grupa respondentów uznaje, że prywatni przedsiębiorcy nie są uczciwi wobec partnerów handlowych i klientów oraz nie troszczą się o swoich pracowników. Ale tu muszę wnieść istotne zastrzeżenie: badanie Rzeczpospolitej i GfK Polonia zostało przeprowadzone wśród dorosłych Polaków, wśród których odsetek osób aktywnych zawodowo wynosi tylko ok. 57 %. W 2006 i w 2007 roku PKPP Lewiatan przeprowadziła reprezentatywne badania wyłącznie wśród pracujących Polaków. Tylko kilka procent spośród nich narzekało wtedy na swoich pracodawców. To może oznaczać, że grupa niepracujących powiela potoczny, negatywny stereotyp, bo albo nie ma w tym względzie osobistych doświadczeń, albo pamięta sytuację sprzed wielu lat.

Red: Czy przedsiębiorcy nadal muszą mierzyć się z wykreowanym jeszcze w czasach PRL-u wizerunkiem „badylarza” i „prywaciarza”?

ZG: Ten stereotyp odchodzi do lamusa, obecnie funkcjonuje już tylko na obrzeżach społecznej świadomości. Mamy inny problem: wśród Polaków popularne są poglądy egalitarne. Nasi rodacy z trudem akceptują fakt, że w tym samym społeczeństwie funkcjonują osoby bogatsze od nich. Zamiast badylarza funkcjonuje więc „wyzyskiwacz” i „brutalny kapitalista”. Powoli i to podejście się zmienia, na co pośrednio wskazują badania Rzeczpospolitej i GfK Polonia.

Red: Z badania tego wynika również, że ponad jedna piąta Polaków uznaje prywatnych przedsiębiorców za nieprzydatnych dla społeczeństwa. Czy mogłoby to świadczyć o tym, że coraz bardziej popularne wśród przedsiębiorców działania i kampanie CSR-owe nie przynoszą odpowiednich efektów?

ZG: Trudno na takie pytanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Aktywność sensu stricte CSR-ową podejmuje jeszcze niewiele firm, ale ich ogromna część jest w różny sposób zaangażowana społecznie. Mimo to co piąty Polak rzeczywiście nie dostrzega społecznego pożytku z istnienia przedsiębiorców. Świadomość społeczna ma dużą inercję. Czasem potrzeba całej generacji, aby dokonała się zauważalna zmiana postaw. Odnotowany w badaniu wzrost o 3 punkty procentowe liczby osób uznających prywatnych przedsiębiorców za grupę pożyteczną dla społeczeństwa w stosunku do poprzednich badań z 2006 roku jest moim zdaniem sporym sukcesem. Przy wolnym tempie zmian zachodzących w mentalności Polaków to bardzo istotna poprawa. Oby tak dalej.

Rozmawiał Karol Schwann

komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin