.

 

... zdaniem ekspertów to dobry krok, choć wiosny nie czyni

dodano: 
19.04.2011
komentarzy: 
0

Zmiana logo przez PZPN to dobry krok, choć jak na razie nie wiele z tego wynika - twierdzą eksperci. Ich zdaniem sam znak nie wpłynie ani na wartość marketingową, ani sposób postrzegania Związku.

W zeszłym tygodniu Polski Związek Piłki Nożnej zaprezentował nową identyfikację wizualną. W trakcie prezentacji dyrektor relacji zagranicznych, marketingu i PR Związku  Piotr Gołos zaznaczył, że zmiana ta podyktowana jest kwestiami biznesowymi, ale ma na celu również poprawę wizerunku Związku. Czy uda się go osiągnąć?

Według Marcina Pawula, account directora z agencji Havas Sport & Entertainment, PZPN jest największym związkiem i zajmuje się najbardziej popularną dyscypliną w Polsce, dlatego jest narażony na krytykę największej masy ludzi. Według niego sposobem na poprawę wizerunku związku jest zmiana profilu biznesowego i zmiany w sposobie zarządzania związkiem. Jak przyznaje, zmiana identyfikacji wizualnej wpływa na odświeżenie wizerunku związku, jednak „w siatkówce nie trzeba było zmieniać logotypu, wystarczyły działania biznesowe, dzięki którym ta dyscyplina znalazła się na piedestale”. Choć, jak przyznaje, taka zmiana zajęła 10 lat.

„Nowy logotyp sam ma mały wpływ na wizerunek związku” – zaznacza natomiast Grzegorz Kita, właściciel agencji Sport Management Polska. Choć, jak dodaje, „zmiana identyfikacji jest dobrym pomysłem i krokiem we właściwym kierunku, stanowi to element szerszej całości”. Nowy logotyp nie jest bowiem pierwszą zmianą.  „Od czasu słynnej akcji »Koniec PZPN« związek wykonał już pewne kroki. Przeniesiono się do nowoczesnej siedziby, zmieniono strukturę organizacyjną, wprowadzono wielu nowych i młodych pracowników czy choćby zaangażowano Piotra Gołosa na stanowisko dyrektora marketingu. Wiele osób nie dostrzega jednak tych zmian, bo patrzą na PZPN przez pryzmat starych działaczy i słabe wyniki sportowe”. – tłumaczy Kita.

Według Marcina Pawula sama zmiana logo nie wpłynie również na wartość marketingową produktów i rozgrywek pod egidą związku. „Canal + ładnie opakowało naszą ligę. Każdy przeciętny kibic wie natomiast, że jej poziom jest, mówiąc delikatnie, przeciętny.”  W sporcie nie można brać pod uwagę tylko wyników finansowych. Liczy się jeszcze aspekt sportowy, a wyników zespołów nie da się łatwo przewidzieć – dodaje Pawul.

Wojciech Majeran, były dyrektor zarządzający agencji Ciszewski Marketing Sportowy również wskazuje na aspekt biznesowy zmiany identyfikacji Związku. Jego celem jest podniesienie wartości marki związku, które według Majerana już jest wysoko ceniona pod względem biznesowym. Przy okazji Euro 2012 związek powinien zdobyć jak najwięcej pieniędzy i zaplanować, jak te pieniądze wydać po imprezie. Jako przykład Majeran podaje Niemcy, gdzie 2 lata przed Mundialem wprowadzono m. in. projekt rozwoju kobiecej piłki. Efekt jest taki, że stadiony w Bundeslidze są teraz zapełnione w 90 proc, a wśród kibiców jest mnóstwo kobiet. (ks)

komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin