Jak pisać teksty PR-owe, by wspierać pozycjonowanie?

dodano: 
02.03.2017

Autor:

Anna Przybysz
komentarzy: 
2

Gdy zaczynałam swoją przygodę z SEO, byłam autentycznie przerażona. Terminologia oraz zasady związane z optymalizacją tekstów, wiedzą techniczną oraz analityczną były z mojej perspektywy, czyli z punktu widzenia PR-owca, zupełnie obce i niezrozumiałe.

Anna Miotk w swojej najnowszej książce Nowy PR. Jak Internet zmienił public relations napisała wprost, że rola tekstu w sieci ulega zmianom, a teksty PR-owe zaczęły pełnić istotną funkcję w pozycjonowaniu stron internetowych. Tak więc tradycyjne obowiązki specjalisty ds. public relations,  takie jak np. pisanie komunikatów prasowych, ewoluowały w kierunku tworzenia treści, które muszą być nie tylko ciekawe dla odbiorcy, lecz także zgodne z zasadami SEO.

Elementarz optymalizacji, czyli podstawowa terminologia z perspektywy SEO i PR

Większość stron internetowych opartych jest na systemach do zarządzania treścią, które poprzez specjalne wtyczki (bądź wbudowane funkcjonalności) umożliwiają dostosowanie treści do wymogów SEO. Pozwala na to np. wtyczka Yoast SEO na WordPressie. Analizuje ona napisany przez nas tekst oraz pokazuje podgląd snippeta, wyniku wyszukiwania.

Warto podkreślić, że sama wtyczka nie sprawi, że nasza strona znajdzie się wyżej w wynikach wyszukiwania. Stanowi jednak rodzaj listy kontrolnej (checklisty), która podpowiada, co powinniśmy zmienić w tekście, by optymalizacja była łatwiejsza. Fakt, że wszystkie punkty w Yoast świecą się na zielono, nie czyni nas SEO ninjami. Jest to jedynie informacja, że nasz tekst spełnia pewne kryteria z listy.

lista kontrolna wtyczka Yoast

Podgląd listy kontrolnej wygenerowanej na podstawie wtyczki Yoast SEO

Wtyczka Yoast SEO to przydatne narzędzie, jednak bez znajomości podstawowej terminologii SEO na niewiele nam się zda. Bo co nam po zielonych punktach, jeśli nie wiemy, czym jest title, meta description, nie wiemy czym są alty, a adres URL wygląda podejrzanie i nie zachęca do kliknięcia w link. Diabeł, jak zawsze, tkwi w szczegółach.

Jakie więc elementy tekstów są ważne z punktu widzenia SEO?

Title, czyli tytuł, możemy metaforycznie potraktować jak tytuł rozdziału w książce. To właśnie title informuje czytelnika oraz roboty wyszukiwarek, o czym jest dany tekst. Title może zawierać aż 66 znaków, choć według nieoficjalnych źródeł (informację podaję za Jennifer Slegg z TheSEMpost), po ostatnich zmianach algorytmu liczba znaków została zwiększona do 71 (600 px). Powinniśmy jednak pamiętać, że title powinien przede wszystkim zachęcać do lektury tekstu i informować o jego zawartości. Natomiast, w drugiej kolejności, zadbajmy o odpowiednią ilość znaków.

Meta description – lub inaczej meta opis – to krótka charakterystyka, informacja dla czytelnika, o czym jest dana strona. Meta opis może składać się maksymalnie 155 znaków. Idealny meta opis powinien zawierać USP (unique selling proposition), czyli unikalną korzyść, coś, co wyróżnia nasz tekst spośród innych, np. Z tego artykułu dowiesz się, jak zwiększyć sprzedaż, nie wydając ani złotówki na kampanie reklamowe (przykład celowo przejaskrawiony). Powinien także zachęcać do kliknięcia poprzez jasny i prosty zwrot zachęcający do działania – CTA (Call to action), np. Zobacz, Kliknij, Przekonaj się sam. Meta description to także idealne miejsce na powielenie frazy kluczowej, która jest istotna z punktu widzenia naszego tekstu.

Title i meta description strony Takaoto

Title i meta description strony Takaoto.pro

Panie, na co ja patrzę? W co ja klikam?

Alt, czyli alternatywny opis grafiki/zdjęcia, to coś, o czym najczęściej zapominamy przy dodawaniu zdjęć. Wyobraźmy sobie sytuację, gdy na naszą stronę trafia potencjalny klient i jak na złość infografika, nad którą pracowaliśmy cały dzień, nie chce wgrać się poprawnie lub jest nieczytelna. Zniecierpliwiony czytelnik chwilę później po prostu opuszcza naszą stronę. Alternatywny opis zdjęcia z pewnością nie sprawi, że klient zostanie dłużej na stronie, ale udzieli mu chociaż informacji, co go ominęło i co zawierało dane zdjęcie.

Alty są również istotne z punktu widzenia robotów wyszukiwarek, które w ten sposób dowiadują się, co mają „widzieć” na obrazku. Opis w stylu fotolia16789.jpg nie mówi im nic, ale żółte tulipany w niebieskim, ceramicznym wazonie mówią już bardzo wiele. Alternatywne opisy są szczególnie ważne dla osób niewidomych, ponieważ specjalne programy deskryptywne „czytają” osobom niepełnosprawnym zawartość witryny. Nie zapominajmy więc o altach!

Na sam koniec kilka słów o adresach URL. Powinny przede wszystkim budzić zaufanie oraz informować czytelnika – jeszcze przed kliknięciem w link – o czym będzie za chwilę czytał. Adres URL powinien zawierać maksymalnie 100 znaków oraz być przyjazny dla użytkowników/wyszukiwarek, bez znaków specjalnych typu % $ &.

 

Anna Przybysz, specjalistka zajmująca się tematyką public relations, współpracą z blogerami i tworzeniem wartościowych treści do działań marketingowych.

Jeżeli chcesz dowiedzieć się, jakie inne czynniki wpływają na optymalizację tekstów, to zachęcamy do lektury artykułu 5 praktycznych porad dotyczących SEO dla PR-owców oraz wzięcia udziału w szkoleniu Podstawy SEO w public relations, które już 20 marca w ramach Akademii PRoto poprowadzi Anna Przybysz.

PROGRAM I ZAPISY

 

X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin