Słuchaj zanim powiesz

dodano: 
23.08.2004

Autor:

Piotr Czarnowski
komentarzy: 
0

Paweł Sanowski, współtwórca tego projektu, zaproponował mi napisanie kilku słów na temat działań PR-owskich Edyty Górniak, filmu Fahrenheit 9/11, wizerunku prezydenta Kaczyńskiego, PR hipermarketów, albo o tym czy w Polsce można zrobić reality show o PR. Jak widać, Paweł dał mi wybór tematu z najważniejszych wydarzeń komunikacyjnych ostatnich tygodni. Ale im szerszy wybór, tym trudniejszy.

Przyszło mi więc do głowy, żeby napisać o pewnych wspólnych cechach tych wydarzeń. PR to komunikacja, która jest tym lepsza, im bardziej jest dwustronna. Jak mówi Jerry Abramczyk – naszym zadaniem jest nie tylko przekazać informację, ale także pomóc odbiorcy w jej zrozumieniu. Czy nie macie wrażenia, że we wszystkich wymienionych przypadkach nadawca informacji chciał wprawdzie przekazać coś dla niego ważnego, ale odbiorcy nie koniecznie to zrozumieli? Niekiedy pewnie nie chcieli zrozumieć, jak w przypadku Edyty Górniak – bo media, zwłaszcza brukowe, zawsze przedkładają sensację nad inne wątki. Niekiedy zaś pewnie nie potrafili zrozumieć, bo żeby dogłębnie ocenić Fahrenheit 9/11, trzeba bardzo dobrze rozumieć mentalność amerykańską i tamtejsze reguły społeczne, całkowicie przecież różne od naszych. A z nich wynikają bardzo ważne i silne reakcje nie tylko na komunikację ale na większość obserwowanych zjawisk, a nawet wynika sama zdolność obserwacji. Amerykański podatnik ma zdecydowanie inny światopogląd niż polskie „przepraszam, czy tu biją?”

Dlaczego polska wersja językowa Shreka jest dla nas o wiele atrakcyjniejsza od wersji oryginalnej? Ponieważ posługuje się nie tylko naszym językiem ale także naszym tłem kulturowym. Dlaczego kreskówki o Simpsonach albo Flintstonach adresowane dla ludzi w każdym wieku, pozostają w Polsce filmami dla dzieci? Ponieważ zawierają bardzo dużo nieczytelnych dla Polaków amerykańskich podtekstów kulturowych i społecznych. Wszystko to prowadzi do paradoksalnych niekiedy skutków. Wielka sieć hipermarketów w Stanach przeżywająca kłopoty wizerunkowe, odczuwa to niezwłocznie w biznesie. Wielka sieć w Polsce, poddana masowej krytyce mediów, ogłasza coraz lepsze wyniki finansowe. Prawdziwą sztuką komunikacji jest mówienie tak, żeby odbiorca zrozumiał o co chodzi. A to znaczy, że nadawca informacji nie może myśleć i posługiwać się tylko swoimi własnymi kategoriami; musi nieustannie brać pod uwagę odbiorców. To, co rozumieją i co chcą zrozumieć, to jak zareagują na informację i co im z niej pozostanie. Najczęściej popełniane błędy, to wyznawanie zasady, że „tylko ja mam rację” a jeśli ktoś ją kwestionuje, to reagowanie agresją -lub obrażaniem się. Wszystkie te reakcje albo utrudniają albo wręcz uniemożliwiają dialog, a z pewnością nie są konstruktywne. Jeśli więc komunikacja ma być skuteczna, to najpierw trzeba dużo i uważnie słuchać, później analizować, a dopiero na końcu mówić i po tym jeszcze raz słuchać. Przy tym mówienie jest w PR na ogół, poza wyjątkowymi przypadkami, sztuką negocjacji a nie kamiennego trwania przy swoim stanowisku.

No i to prowadzi mnie do problemu „reality show o PR”. Myślę, że reality show o prawdziwym PR będzie w Polsce złym towarem telewizyjnym, bo mało kto go zrozumie. Ale reality show o polskiej odmianie komunikacji (proszę tylko nie nazywać tego PR) może być interesującym materiałem do studium o cechach narodowych albo o bezdrożach przemian systemowych.

komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin