Jak wygrać bez walki
Autor:
W sporcie funkcjonuje taki termin, jak „przegrać bez walki”. Porażka jest wpisana w sport, ale żaden kibic nie chciałby, żeby jego drużyna tak przegrywała. A co za tym idzie, również żaden reklamodawca.
W ostatnich dniach aż prosi się o parafrazę tego terminu. Joanna Jędrzejczyk mimowolnie stworzyła takie zjawisko jak „wygrana bez walki”. I nie chodzi tu o przeciwnika o wiele słabszego, wobec którego wystarczy schylić się po wygraną. Asia swoją deklaracją zasłużyła sobie na szacunek kibiców na całym świecie, niejako definiując prawdziwie sportową postawę.
Źródło: screen/twitter.com/SandhuMMA
O co chodzi? Otóż przed hitową walką UFC rywalka Valentiny Shevchenko, Amanda Nunes, trafiła do szpitala. Joanna Jędrzejczyk od razu zaoferowała się, że zastąpi Brazylijkę – chociaż do walki pozostało kilka godzin. Polska mistrzyni mimo, iż nie przygotowywała się do walki, chciała z marszu wejść do oktagonu. „Joanna Jędrzejczyk błaga nas, byśmy pozwolili jej walczyć z Shevchenko dzisiejszej nocy” – pisał na Twitterze Dana White, szef UFC. Ostatecznie do walki nie doszło, bowiem w tak krótkim czasie Asia nie przeszłaby wszystkich wymaganych badań lekarskich.
W tym momencie nie jest ważne, czy walka się odbyła. Nie jest ważne też to, że finalnie Amanda Nunes otrzymała zgodę lekarzy na podjęcie walki, ale nie czuła się na siłach. Nikt nie zastanawia się, czy Joanna Jędrzejczyk rzeczywiście chciała walczyć, czy tylko to zadeklarowała wiedząc, że nie zdąży przeprowadzić testów medycznych. Wizerunkowo Polka odniosła gigantyczne zwycięstwo, inkasując setki entuzjastycznych komentarzy od kibiców czy przedstawicieli środowiska sportów walki.
Bo w komunikacji – tak jak w oktagonie – w cenie jest nie tylko perfekcyjna strategia, lecz także błyskawiczny refleks.
Jędrzej Hugo-Bader, Account Director, Havas Sports & Entertainment
18 lipca szkolenie w PRoto
MARKETING SPORTOWY - komunikacja projektów sponsoringowych
