Jedno nagranie wystarczyło, aby incydent na korcie tenisowym z udziałem kibica i Kamila Majchrzaka stał się tematem numer jeden w światowej sieci. Widać na nim, jak dorosły mężczyzna odbiera z rąk tenisisty czapkę, którą sportowiec chciał przekazać w prezencie dziecku. Jak przeanalizował Instytut Monitorowania Mediów, publikacje na ten temat uzyskały ponad 116 mln zasięgu w zagranicznych portalach internetowych oraz 234 mln w polskich mediach i kanałach społecznościowych. Reakcja użytkowników social mediów była natychmiastowa – od masowych komentarzy i recenzji po bojkot firmy.
Dla mężczyzny, który okazał się polskim przedsiębiorcą, skończyło się to globalną kompromitacją, z kolei dla tenisisty – uzyskaniem wizerunku sportowca dbającego o swoich najmłodszych kibiców.
„Przypadek przedsiębiorcy pokazuje, że internet działa dziś jak natychmiastowy mechanizm społecznej oceny – od błyskawicznej mobilizacji po realne konsekwencje biznesowe. Skala krytyki była wyjątkowa: gniew i pogarda wyrażane przez internautów przełożyły się na bojkot firmy i kryzys reputacji na rynku polskim, a także międzynarodowym. Jednocześnie ta sama sytuacja wzmocniła wizerunek Kamila Majchrzaka, którego szybka i empatyczna reakcja została szeroko doceniona w mediach. To przykład, jak jeden incydent może całkowicie odmienić wizerunek dwóch uczestników tego samego wydarzenia” – zwraca uwagę Tomasz Lubieniecki, kierownik działu raportów medialnych w Instytucie Monitorowania Mediów.
Globalny zasięg incydentu z czapką
Nagranie, na którym podczas meczu US Open w czwartek 28 sierpnia mężczyzna odbiera ofiarowaną młodemu chłopcu przez Kamila Majchrzaka czapkę, w błyskawicznym tempie obiegło internet. Szybko ujawnione zostały także dane osobowe biznesmena oraz nazwa jego firmy. O sprawie informowały nie tylko media polskie i amerykańskie, ale także BBC, „Guardian”, „Newsweek” oraz liczne portale w Hiszpanii, Indiach czy Brazylii. Łączny zagraniczny zasięg publikacji wyniósł ponad 116 mln potencjalnych kontaktów z przekazem.

Największe zainteresowanie incydent wzbudził w Indiach – tam materiały wygenerowały ponad 44 mln zasięgu, głównie dzięki serwisowi timesofindia.indiatimes.com, który odnotował 19,6 mln kontaktów z przekazem. Wysokie zasięgi odnotowały także Stany Zjednoczone (14,6 mln) oraz Hiszpania (12,8 mln), gdzie temat szeroko relacjonował m.in. portal marca.com (ponad 10,2 mln kontaktów z przekazem).
2,5 mln interakcji w polskojęzycznych mediach społecznościowych
Równie silnie incydent z czapką rezonował w krajowych mediach. Łączny zasięg publikacji w Polsce przekroczył 234 mln kontaktów z przekazem. Oznacza to, że w zaledwie cztery dni statystyczna osoba w Polsce mogła mieć kontakt z informacją na ten temat ponad 7 razy. Największy udział w komentowaniu zdarzenia miały media społecznościowe (219,7 mln), a łączne zaangażowanie internautów – reakcje, komentarze i udostępnienia – wyniosło ponad 2,5 mln interakcji. Dla porównania, sprawa „nocnego” spotkania Szymona Hołowni przez cztery dni wywołała 2 mln interakcji.
Czytaj też: „O tym się mówi”: W lipcu z największym zasięgiem publikacja o tajnym spotkaniu Hołowni
O aferze, która wybuchła w mediach społecznościowych, informowały także media klasyczne. Wśród stacji radiowych najwyższy zasięg uzyskało RMF FM (1,03 mln), a w telewizji – TVN (1,24 mln) i Polsat (950 tys.). Wśród portali internetowych sprawę szczegółowo opisywały m.in. Przegląd Sportowy (2,09 mln) oraz Onet (870 tys.). Z kolei w prasie najbardziej zasięgowe publikacje ukazały się w „Fakcie” (575 tys.) i „Super Expressie” (410 tys.).
Natychmiastowa reakcja użytkowników w social mediach
Incydent wywołał gwałtowną reakcję internautów już w pierwszych godzinach po publikacji nagrania. 29 sierpnia odnotowano rekordowe zaangażowanie – ponad 767 tys. reakcji i 92,7 mln zasięgu. Kolejne dni przyniosły stopniowy spadek aktywności, choć wynik nadal pozostawał wysoki: 709 tys. reakcji (63,6 mln zasięgu) 30 sierpnia i 491 tys. reakcji (34,6 mln) 31 sierpnia. Nawet 1 września, kiedy emocje opadły, temat wciąż generował blisko 94 tys. reakcji i 28,7 mln zasięgu.

Po publikacji nagrania internauci natychmiast rozpoczęli akcję bojkotu firmy przedsiębiorcy. Na stronie spółki w serwisach GoWork i Google Maps zaczęły masowo pojawiać się negatywne opinie i recenzje. Skala reakcji była wyjątkowa – niemal całkowita jednomyślność w krytyce i emocje wyrażane w formie gniewu i pogardy.
Za późno na oświadczenie?
Przedsiębiorca początkowo zawiesił swoje profile w mediach społecznościowych, a dopiero 1 września wydał oficjalne oświadczenie, w którym przeprosił za zachowanie. Tłumaczył, że „w emocjach, w tłumie radości po zwycięstwie, był przekonany, że tenisista podaje czapkę w jego kierunku – dla jego synów”. Zapewnił też, że czapka została przekazana chłopcu, a rodzinę przeprosił.

Szybka reakcja Kamila Majchrzaka i wizerunkowy sukces tenisisty
Kamil Majchrzak początkowo nie zauważył incydentu, jednak szybko zareagował, publikując 29 sierpnia na Instagramie apel o pomoc w odnalezieniu chłopca. W tym samym dniu napisał „Jestem pod wrażeniem siły internetu. Mamy to! Już wszystko dobrze” – pisał po nawiązaniu kontaktu z rodziną dziecka. Spotkanie tenisisty z młodym kibicem zostało opisane w mediach, w których Majchrzak był przedstawiany jako sportowiec o „wielkim sercu”. Wykonano także sesję zdjęciową z wręczania prezentu znalezionemu dziecku, jednak na oficjalnych kontach Kamila Majchrzaka na Instagramie oraz Facebooku nie ma zdjęć dokumentujących to spotkanie.
Zdjęcie główne: screen z wideo x.com/PicturesFoIder
O badaniu:
Analizę przeprowadzono na postawie przekazów w polskiej prasie radiu, telewizji, portalach internetowych i social mediach oraz w zagranicznych portalach internetowych w dniach 29.08-1.09.2025. Zasięg oznacza szacowaną liczbę potencjalnych kontaktów z przekazem w grupie odbiorców od 15 roku życia.


