Jak Kraków robi porządek z reklamami

dodano: 
01.08.2018
komentarzy: 
0

PRoto.pl: Mieszkańcy Krakowa zdecydowanie opowiedzieli się za wprowadzeniem regulacji dotyczących estetyki reklam w mieście. Banerów, szyldów czy billboardów jest ich zdaniem za dużo i psują wizerunek miasta. Czy podobne zastrzeżenia zgłaszali również turyści?

Elżbieta Koterba, zastępca prezydenta Krakowa ds. rozwoju miasta: Osoby podróżujące do stolicy Małopolski – a było ich w 2017 roku 13 milionów – przede wszystkim odwiedzają Stare Miasto, które jest objęte zapisami uchwały Rady Miasta Krakowa o parku kulturowym. I zmiana w wyglądzie przestrzeni publicznej, będąca rezultatem stosowania przepisów o parku kulturowym, jest wielokrotnie wymieniana jako ten element ładu przestrzennego, który odróżnia centrum Krakowa od centrów innych miast w Polsce.

Regulacje zawarte w uchwale o parku kulturowym mają pozwolić na oczyszczenie przestrzeni historycznego centrum miasta ze szpecących nośników reklamowych. W ocenie władz tzw. uchwała krajobrazowa będzie narzędziem, które pozwoli uporządkować przestrzeń reszty miasta, w tym innych miejsc odwiedzanych przez turystów: Kazimierza, Podgórza, Nowej Huty czy Łagiewnik.

Ilustracja przedstawiająca efekty funkcjonowania uchwały krajobrazowej.
Źródło: broszura informacyjna UM Kraków dołączona do projektu

PRoto.pl: Łódź uchwaliła swoją – co prawda zaskarżoną i według sądu wymagającą zmian – uchwałę krajobrazową w około rok. Kraków pracuje nad swoją od 2015 roku do dziś. Czym wytłumaczyłaby Pani różnice w okresach tworzenia uchwał?

E.K.: Potrzebą wypracowania propozycji takich regulacji, które odpowiadałyby specyfice naszego miasta. Doświadczenia Łodzi zaprocentowały tym, że opracowaliśmy bardziej precyzyjne zapisy projektu. Niemniej wprowadzone zmiany skutkowały ponowieniem konsultacji, co wydłużyło sam proces powstawania projektu.

PRoto.pl: Jakie kwestie sprawiały największe kłopoty? Które były najbardziej czasochłonne?

E.K.: Mimo że tzw. ustawa krajobrazowa ma już kilka lat, to wciąż jest nowym narzędziem, z którego samorządy uczą się korzystać. Część gmin, które pioniersko uchwaliły regulacje dotyczące reklam w przestrzeni publicznej, musi ponownie pochylić się nad swoimi dokumentami, ponieważ ich zapisy zostały albo unieważnione przez sądy administracyjne, albo sami mieszkańcy, w toku stosowania uchwały, zaczęli domagać się doprecyzowania niektórych zagadnień. 

Aby uniknąć tej sytuacji, Kraków starał się tak skonstruować projekt uchwały krajobrazowej, by był jak najbardziej jednoznaczny i czytelny. W tym celu odbyły się liczne spotkania, konferencje, debaty i dyskusje, w ramach których wypracowaliśmy rozwiązania, które z jednej strony dopuszczają funkcjonowanie reklam w przestrzeni publicznej, a z drugiej równocześnie określają zasady, na podstawie których będzie możliwe umieszczanie i dalsze funkcjonowanie reklam w mieście.

Tym, co sprawiło najwięcej trudności, było opracowanie wspomnianych zasad w taki sposób, by były czytelne. Dlatego staraliśmy się sformułować je tak, by sprawdzały się we wszystkich częściach miasta – zarówno w obszarach zabytkowej zabudowy śródmiejskiej, jak i w terenach nowopowstających osiedli mieszkaniowych.

Projekt uchwały krajobrazowej został przekazany do Rady Miasta Krakowa celem uchwalenia.

PRoto.pl: Z jakimi grupami interesariuszy Kraków konsultował się w sprawie nowych przepisów?

E.K.: Już pierwsza koncepcja projektu uchwały, która została przygotowana w 2016 roku, została poddana konsultacjom społecznym. Głos zabrali przedstawiciele środowiska akademickiego, przedsiębiorcy z branży reklamowej, mieszkańcy miasta oraz przedstawiciele mediów. Celem dyskusji było poznanie oczekiwań różnych środowisk, abyśmy mogli stworzyć przepisy, które będą chroniły krajobraz i ład przestrzenny oraz będą zrozumiałe dla wszystkich użytkowników miasta. Dodatkowo, projekt uchwały dwukrotnie podlegał ustawowemu opiniowaniu i uzgodnieniom. Swoje stanowiska przekazali m.in. Małopolski Wojewódzki Konserwator Zabytków oraz Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska.

Projekt tzw. uchwały krajobrazowej, po przegłosowaniu przez radę gminy, staje się aktem prawa miejscowego, który obowiązuje w obrębie danej gminy. Dlatego tak ważne jest, by regulacja gminna była przejrzysta i zrozumiała dla wszystkich jej mieszkańców. I to zarówno tych, którzy prowadzą działalność gospodarczą, jak i tych, którzy korzystają każdego dnia z przestrzeni publicznych w drodze do pracy, szkoły, domu.

Po uchwaleniu tzw. uchwały krajobrazowej rozpocznie się proces wdrażania w życie jej postanowień. Ten moment otworzy możliwość zainicjowania odpowiednich działań edukacyjnych.

PRoto.pl: W jaki sposób organizowano konsultacje społeczne?

E.K.: Władze Krakowa, jeszcze przed przystąpieniem do przygotowania projektu tzw. uchwały krajobrazowej, przeprowadziły ankietę internetową dotyczącą funkcjonowania nośników reklamowych w Krakowie. W ankiecie wzięło udział ponad 5,5 tys. osób, które opowiedziały się jednoznacznie za uporządkowaniem krajobrazu miasta. Po podjęciu uchwały został powołany zespół składający się z przedstawicieli wydziałów UMK oraz Miejskich Jednostek Organizacyjnych, którego zadaniem było przygotowanie projektu uchwały. Koncepcja została również skonsultowana z ekspertami ze środowiska naukowego.

Projekt został też poddany konsultacjom społecznym. W czasie ich trwania w Miejskim Centrum Dialogu były prezentowane założenia przyjęte w projekcie koncepcji uchwały. Przygotowana została broszura, ulotka oraz spot promocyjny dostępny w internecie i środkach komunikacji miejskiej. Wszystko to miało na celu przybliżyć zagadnienia zawarte w koncepcji projektu uchwały oraz zachęcić mieszkańców do czynnego udziału w konsultacjach. W ramach przedproceduralnych konsultacji odbyło się również wiele spotkań, debat i dyskusji dotyczących rozwiązań przyjętych w koncepcji projektu uchwały, jak również zagadnień dotyczących ochrony krajobrazu miasta.

W czasie konsultacji zorganizowana została także kolejna ankieta, większość spośród 3786 respondentów pozytywnie wyraziło się na temat zaproponowanych regulacji.

Oceniamy jednak, że problemy związane z powstawaniem projektu tzw. uchwały krajobrazowej nie są związane z brakiem konsultacji społecznych. Trudności w stworzeniu dobrych przepisów spowodowane są samą ustawą z 2015 roku. Prawodawca dopuścił bowiem, by gminy w uchwale krajobrazowej mogły uregulować wyłącznie określony typ nośników reklamowych – tj. tablice i urządzenia reklamowe – podczas gdy sposób reklamowania podlega nieustannym modyfikacjom. Dzisiaj obserwujemy przecież reklamy na pojazdach, w formie trójwymiarowych projekcji świetlnych czy też poprzebieranych ludzi, stanowiących tzw. „żywe reklamy”. Zapisana także w ustawie fakultatywność opracowania przez gminy uchwał krajobrazowych także nie sprzyja temu, by takie regulacje powstawały.

PRoto.pl: Tak czy inaczej, czyste, nieupstrzone reklamami miasto to sen niejednego mieszkańca. Tępienie reklam oznacza jednak zmniejszenie wpływów do kasy samorządu oraz zadzieranie z różnymi środowiskami, takimi jak operatorzy OOH czy różnej wielkości przedsiębiorcy. Jak Kraków próbował uchronić się przed konfliktami i krytyką?

E.K.: Muszę zaoponować przeciwko takim twierdzeniom. Niewątpliwie w przestrzeni miasta funkcjonuje zbyt dużo nośników reklamowych, często tandetnie wykonanych, którymi upstrzony bywa każdy wolny fragment działki czy budynku. Niemniej przyzwyczailiśmy się, że w przestrzeni publicznej funkcjonują nie tylko nośniki informacji, lecz także reklamy. Miasto chce, by te nośniki dalej funkcjonowały, ale żeby odbywało się to w sposób uporządkowany.

Chaos reklamowy w przestrzeni publicznej nie przyczynia się ani do lepszej dostępności reklamowanych treści, ani nie ma pozytywnego wpływu na krajobraz gminy. Dlatego w  projekcie dopuściliśmy, by w przestrzeni publicznej pojawiały się reklamy, ale wykluczyliśmy te nośniki, które przez samych mieszkańców zostały uznane jako te, które niszczą przestrzeń. W projekcie założyliśmy więc całkowity zakaz reklam wieszanych na ogrodzeniach, ograniczyliśmy możliwość wieszania banerów reklamowych pod pretekstem prowadzenia robót remontowych na elewacjach budynków. Zaproponowaliśmy, co do zasady, zakaz lokalizacji nośników reklamowych o powierzchni większej niż 18 m². A przede wszystkim proponujemy, by ograniczyć reklamy jedynie do poziomu parteru budynków.


Ogólnie określone typy reklam, którymi zajmuje się krakowska uchwała
Źródło: broszura informacyjna UM Kraków dołączona do projektu

Chcielibyśmy jednak, by w przestrzeni miasta nadal funkcjonowały citylighty, słupy plakatowo-reklamowe (tzw. okrąglaki), tablice reklamowe o powierzchni do 18 m², ale na zasadach zaproponowanych w projekcie uchwały. Jestem przekonana, że taka propozycja zapisów umożliwi zarówno prowadzenie działalności przez reklamodawców zewnętrznych, jak i sprawi, że informacja w przestrzeni publicznej stanie się bardziej czytelna.

PRoto.pl: Czy przepisy uchwał krajobrazowych w miastach powinny przewidywać jakieś wyjątkowe sytuacje, w których dana reklama zostałaby jednak dopuszczona? Czy np. murale reklamowe stworzone przez artystów, reklamy kampanii społecznych czy reklamy samorządów powinny być traktowane jakoś inaczej?

E.K.: Co do zasady zapisy zawarte w projekcie uchwały traktują wszystkie podmioty na równi. Uważam, że przepisy powinny w podobny sposób regulować sytuację prawną podmiotów znajdujących się w podobnym stanie faktycznym. Oznacza to, że każdy podmiot powinien mieć możliwość zamieszczenia reklamy na nośnikach, których lokalizacja została dopuszczona na obszarze danej gminy. I zarówno jednostki miejskie, stowarzyszenia organizujące kampanie społeczne, jak i sami zainteresowani mieszkańcy powinni mieć jednakową możliwość zamieszczenia swoich reklam na tych nośnikach.

PRoto.pl: Na co władze Krakowa chciałyby uczulić inne miasta, które pracują nad swoimi uchwałami krajobrazowymi?

E.K.: Na fakt, że przepisy te powstają dla nas – mieszkańców miasta – po to, byśmy dobrze się czuli w przestrzeni, która nas otacza.

Rozmawiał Maciej Przybylski

Elżbieta Koterba – zastępca prezydenta miasta ds. rozwoju miasta Krakowa. Architekt i urbanista. Autor i współautor licznych planów zagospodarowania przestrzennego dla miast i gmin np. Krakowa, Tarnowa, Zamościa, w tym wyróżnionych dwukrotnie ministerialnymi pierwszymi nagrodami za wybitne osiągnięcia twórcze w dziedzinie planowania przestrzennego. Jest członkiem Stowarzyszenia Architektów Polskich SARP oraz Małopolskiej Okręgowej Izby Architektów RP. Bezpartyjna. 

Zdjęcie główne: bip.krakow.pl. Źródło zdjęcia w opisie rozmówczyni: broszura informacyjna UM Kraków dołączona do projektu

X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin