wywiad z... Anną Kowalską o wizerunku Europy Środkowej

dodano: 
04.06.2008
komentarzy: 
0

Redakcja: Jakie wartości promuje Letnia Szkoła Wyszehradzka?

Anna Kowalska: Promujemy pozytywny wizerunek Europy Środkowej, grupy nowoczesnych dynamicznie rozwijających się krajów, posiadających własną tożsamość i bogactwo kulturowe. Zapraszając studentów i ekspertów z Ukrainy i innych krajów Europy Wschodniej podkreślamy znaczenie polityki wschodniej Unii Europejskiej i rolę, jaką w tej sferze odgrywa Polska i pozostałe kraje Grupy Wyszehradzkiej. Efektem, który co roku udaje się osiągnąć jest integracja tej różnorodnej narodowościowo i kulturowo grupy, budowanie porozumienia i przełamywanie wzajemnych stereotypów.

Red: Jak Pani sądzi, jakie znaczenie dla wizerunku Polski mają inicjatywy takie, jak Letnia Szkoła Wyszehradzka?

AK: Szczególnie zależy mi na długofalowych efektach Letniej Szkoły Wyszehradzkiej, zapraszamy studentów mających potencjał, aby za kilka, kilkanaście lat tworzyć elity polityczne, gospodarcze czy dziennikarskie w swoich krajach. Mam nadzieję, że taki rodzaj pobytu w Polsce przyczyni się do postrzegania Polski, jako kraju ludzi dobrze wykształconych, otwartych i nowoczesnych.

Równocześnie polscy studenci, bogatsi o doświadczenia Szkoły i nowe międzynarodowe kontakty, będą ambitnie i bez kompleksów wkraczać w życie zawodowe.

Red: Na komunikacji, z jakimi grupami zależy Państwu najbardziej przy informowaniu o idei Szkoły?

AK: Bezpośrednimi beneficjentami projektu są studenci uczelni wyższych w Europie Środkowej i Wschodniej, ale także absolwenci, młodzi pracownicy naukowi, nauczyciele, dziennikarze, czy osoby, które już rozpoczęły pracę zawodową, stąd nacisk na promocję skierowaną do tych środowisk. Zainteresowanie ze strony studentów z innych regionów świadczy o tym, że informacja płynie szerzej.

Do udziału w uroczystej inauguracji Szkoły, oprócz przedstawicieli środowisk akademickich i dyplomatycznych, zapraszamy intelektualistów, naukowców, ludzi kultury, dziennikarzy, artystów, a także przedstawiciele administracji i biznesu. Są to grupy, które na bieżąco informujemy o przebiegu i efektach projektu. Te osoby stają się później nieformalnymi rzecznikami idei Szkoły, tak jak w przypadku Pani Magdalény Vášáryovej, byłej Ambasador Słowacji w Polce, obecnie posłanki słowackiego parlamentu.

Poprzez organizację spotkań o charakterze otwartym: debat, pokazów filmowych, wydarzeń artystycznych staramy się informować mieszkańców Krakowa i turystów o tym, że takie przedsięwzięcie jest w Krakowie organizowane. W tym roku osoby zainteresowane będą wziąć udział w przeglądzie filmów wyszehradzkich w Kinie Mikro (8, 11, 17 lipca) oraz debacie w Willi Decjusza poświęconej wydarzeniom roku 1968 w Europie (17 lipca).

Red: Czy łatwo uzyskać wsparcie podmiotów gospodarczych i państwowych dla takiej inicjatywy, jak Letnia Szkoła Wyszehradzka? Jak Pani sądzi, które elementy mogą być szczególnie interesujące dla potencjalnych partnerów?

AK: Letnia Szkoła Wyszehradzka jest jednym z najlepiej rozpoznawalnych przedsięwzięć Stowarzyszenia Willa Decjusza, o czym świadczy przeprowadzone badanie ankietowe.

Apolityczność, interdyscyplinarny program, koncentracja na aktualnych tematach i dobra promocja sprawiają, że zarówno fundatorzy, jaki i sponsorzy komercyjni chcą być kojarzeni z taką inicjatywą. Przede wszystkim nieprzerwanie od roku 2002 wspiera nas Międzynarodowy Fundusz Wyszehradzki. Rokrocznie projekt otrzymuje dofinansowanie z Miasta Krakowa, Województwa Małopolskiego i Ministerstwa Kultury. Od kilku lat projekt sponsorują firmy Siemens i BP, w tym roku do tego grona dołączyło PZU Życie SA. Pozyskanie takiego wsparcia jest trudne i czasochłonne, co roku zaczynamy od zera, ale jak widać warto.

Red: W jaki sposób budują Państwo reputację takiej inicjatywy?

AK: Musimy zacząć od własnego wizerunku – stabilnej i profesjonalnej organizacji, rzetelnego partnera merytorycznego i finansowego. W zarządzaniu projektem wymagamy od siebie profesjonalizmu na każdym poziomie od dobrego planowania i wyznaczania celów, przez obiektywną rekrutację uczestników, po skrupulatne rozliczenia finansowe i ewaluację.

Nieocenioną pomoc oddają nam nasi partnerzy zagraniczni: Centrum Badań nad Etnicznością i Kulturą z Bratysławy, Fundacja Cracovia Expres z Budapesztu, Stowarzyszenie ds. Stosunków Międzynarodowych z Pragi oraz Instytut Euroregio Ukraine z Kijowa. Liderzy tych organizacji budują reputację Szkoły w swoich krajach. Myślę jednak, że dobra reputacja naszego przedsięwzięcia wynika przede wszystkim z satysfakcji naszych absolwentów, którzy traktują je jako ważny element edukacji a równocześnie jako niezapomnianą przygodę.

Red: Jaką rolę odgrywają działania komunikacyjne i promocyjne w zapewnieniu ciągłości tej idei?

AK: Mimo, iż sama Szkoła, to tylko dwa tygodnie, jednak jej przygotowanie, zdobycie funduszy i podsumowanie trwa znacznie dłużej. Wybierając właściwy moment i budując odpowiednie komunikaty, staramy się, aby nasi partnerzy i odbiorcy wiedzieli, co i dlaczego się dzieje.

Podejmujemy także różnorodne działania skierowane do szerokiego grona odbiorców np. konkurs na esej o grupie Wyszehradzkiej, włączamy się w inicjatywy innych instytucji i organizacji, które mają wymiar środkowoeuropejski. W tym roku przystąpiliśmy do projektowania serwisu internetowego, mamy nadzieję, że do jego współtworzenia włączą się nasi absolwenci, których jest już blisko 300.

Rozmawiała Paulina Szwed-Piestrzeniewicz

komentarzy:
0
Graficzne pułapki CAPTCHA
Wprowadź znaki widoczne na obrazku.
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin