Biznes w świecie avatarów - konferencja o marketingu i komunikacji w cyfrowych czasach

„W przypadku marketingu online celem jest zbudowanie trwałego związku z marką. Awatary, będące alter ego użytkownika internetu, stwarzają szansę na zbudowanie takiej relacji i jej skuteczne podtrzymanie” – twierdzi Andrzej Jacaszek, dyrektor zarządzający ICAN Institute. Placówka wspólnie z Harvard Business Review zaprasza 4 kwietnia w Warszawie na konferencję „Strategie marketingu i komunikacji w nowych, cyfrowych czasach”.

Harvard Business Review Polska i ICAN Institute informują, że „ożywiony wirtualny handel prowadzony w wirtualnych światach i w serwisach społecznościowych sugeruje, że dysponują one ogromnym potencjałem marketingowym, który można skapitalizować w świecie rzeczywistym”. Według obydwu instytucji gra jest warta świeczki: według prognoz w 2014 roku konsumenci wydadzą na wirtualne dobra ponad 14 miliardów dolarów.

Zdaniem Andrzeja Jacaszka product placement łatwo może zostać potraktowany jako „nachalny spam”, w związku z czym marketing „musi się wtopić w środowisko naturalne awatara i wpływać pozytywnie na doświadczenia użytkowników”. Za przykład podaje Nike, który sprzedawał w SecondLife wirtualne buty, umożliwiające awatarom szybsze bieganie. „Dzięki temu nie są one tylko rekwizytami, czy znakami graficznymi, ale promują też korzyści dla klienta końcowego” – zaznacza przedstawiciel ICAN Institute. Uważa ponadto, że śledząc nawyki konsumenckie awatarów, można stworzyć profile segmentów potencjalnych klientów. „W bardzo prosty sposób skorzystała z tego firma Yahoo – podczas tworzenia awatara internauta ma do wyboru szeroki wachlarz dodatków, takich jak zwierzątko, sceneria w której awatar się porusza czy samochód. W prosty sposób można dowiedzieć się na przykład, że awatary, które wybierają owczarka niemieckiego chętniej wybiorą produkty adidas niż puma” – tłumaczy Jacaszek.

Okazuje się też , że użytkownicy wirtualnych światów są bardziej podatni na wpływ awatarów podobnych do siebie. Ponieważ takie informacje są bezcenne dla specjalistów od marketingu, czyni to z awatarów generowanych przez firmy czy instytucje potencjalnie potężnych sprzedawców. „Prosty skrypt internetowy pozwala automatycznie dostosowywać zachowania wirtualnego sprzedawcy do wirtualnego klienta. Co więcej, wirtualny sprzedawca może w jednej chwili naśladować gesty i wygląd kilkuset awatarów” – czytamy w informacji Harvard Business Review Polska.

Więcej informacji