Brytyjski parlament jest w posiadaniu dokumentów Facebooka. Chodzi o sprawę przetwarzania danych osobowych

dodano: 
27.11.2018
komentarzy: 
0

Rząd brytyjski w ramach prowadzonego dochodzenia dotyczącego przetwarzania danych osobowych użytkowników przez Facebooka przechwycił od firmy programistycznej Six4Three dokumenty przedsiębiorstwa Marka Zuckerberga – opisuje mashable.com. Według brytyjskiego tygodnika „The Observer”, na który powołuje się źródło, mogą one zawierać m.in. korespondencję mailową między pracownikami wyższego szczebla Facebooka, w tym wiadomości samego Zuckerberga.

Parlamentarzysta Damian Collins, szef komitetu ds. technologii cyfrowych, kultury, mediów i sportu, uważa, że dokumenty zawierają „ważne informacje” na temat sposobu, w jaki serwis społecznościowy dzielił się informacjami o swoich użytkownikach z programistami – czytamy.

Richard Allen, wiceprezes Facebooka ds. polityki publicznej, napisał list do Collinsa, w którym odnosi się do kontekstu działań prawnych Six4Three. Chodzi o aplikację Pikinis opracowaną przez firmę programistyczną, która umożliwiała użytkownikom odnajdywanie zdjęć swoich znajomych w bikini – czytamy dalej. „Sprawa stała się przedmiotem debaty publicznej i ważne jest, aby jej uczestnicy znali kontekst” – zaznaczył Allen cytowany przez źródło.

Cnn.com podaje, że Six4Three było przez wiele lat zaangażowane w walkę prawną przeciwko Facebookowi. W 2013 roku, kiedy aplikacja została wydana, nie naruszała zasad Facebooka dotyczących udostępniania danych o użytkownikach, ale te w 2015 roku zostały zmienione. „Przed zmianą Pikini i inni twórcy aplikacji mieli dostęp do informacji nie tylko o swoich użytkownikach, ale także o ich znajomych na Facebooku, w tym o zdjęciach znajomych użytkowników. Kiedy Facebook ograniczył dostęp do danych znajomych, Six4Three zarzuciło mu, że zniszczył Pikini” – opisuje źrodło. Cnn.com zauważa, że o ile samo zamknięcie aplikacji nie wzbudza zainteresowania, to fakt, że Six4Three było w posiadaniu wewnętrznych dokumentów Facebooka już może je wywoływać.

Mashable.com podaje, że Damian Collins odniósł się do listu Richarda Allena, a swoją odpowiedź opublikował na Twitterze. Wyjaśnił, że zainteresowanie komitetu dokumentami wiąże się ze sprawą dezinformacji i fałszywych wiadomości. „Jak wiesz, zadawaliśmy wiele pytań o zasady udostępniania danych użytkowników Facebooka programistom, o to, jak są one egzekwowane i w jaki sposób firma identyfikuje działalność złych aktorów” – źródło cytuje fragment odpowiedzi Collinsa.

Parlamentarzysta dodał, że wierzy, że dokumenty pozyskane od Six4Three zawierają ważne informacje na ten temat i mają „wysoki poziom interesu publicznego”. Collins wyjaśnił też, że komisja mogłaby wykorzystać swoje prawo do opublikowania tych materiałów – czytamy dalej.

Rzecznik Facebooka wysłał do mashable.com swój komentarz w tej sprawie.

„Roszczenia Six4Three są całkowicie bezzasadne – Facebook nigdy nie wymieniał się swoimi danymi, zawsze jasno twierdziliśmy, że dostęp programistów do nich podlega naszym zasadom i ogranicza się do informacji, które ludzie decydują się udostępniać. Działamy na bardzo konkurencyjnym rynku. Dla każdej usługi oferowanej na Facebooku i w naszej rodzinie aplikacji, można znaleźć co najmniej trzy lub cztery konkurencyjne usługi z setkami milionów, jeśli nie miliardami użytkowników” – źródło przytacza oświadczenie rzecznika portalu. (pp)

Źródło:

mashable.com, Facebook documents seized by the UK government could end up being published, Sam Haysom, 26.11.2018, edition.cnn.com, Internal documents Facebook has fought to keep private obtained by UK Parliament, Donie O’Sullivan, 25.11.2018
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin