środa, 9 października, 2024
Strona głównaAktualnościByły już Tiger i Zbój. Teraz czas na Devila: „Ona już wie,...

Były już Tiger i Zbój. Teraz czas na Devila: „Ona już wie, co za chwilę będzie miała w ustach”

W ostatnich dniach w mediach społecznościowych było głośno o kontrowersyjnej komunikacji jednego z napojów energetycznych. Na facebookowej stronie energetyka Devil Energy 24 listopada 2017 roku opublikowano grafikę, która spotkała się z wieloma negatywnymi komentarzami ze strony internautów.

Źródło: facebook.com/pg/DevilEnergy

Komentujący zarzucają marce, że jej reklama jest seksistowska i poniża kobiety. Nie wszystkie opinie pod postem są jednak krytyczne wobec producenta energetyków.

Źródło: facebook.com/pg/DevilEnergy

Jeden z komentarzy wywołał natomiast niemal trzykrotnie więcej reakcji niż sam post dodany przez administratorów strony Devil Energy.

Źródło: facebook.com/pg/DevilEnergy

Następnego dnia na profilu marki pojawiła się analogiczna kreacja, ale tym razem jej głównym bohaterem był mężczyzna. Internauci znów skrytykowali markę. „Myślałam, że to dno było, a wy jednak odwierty zaczynacie” – brzmiał jeden z komentarzy. Inny z użytkowników Facebooka zwrócił natomiast uwagę, że pokazanie na grafice przedmiotowego traktowania mężczyzn nie jest właściwym rozwiązaniem sytuacji: „Czy wy ludzie naprawdę myślicie, że rozwiązaniem problemu przedmiotowego traktowania kobiet jest wprowadzenie przedmiotowego traktowania drugiej płci i że to załatwia sprawę. Czy naprawdę wasze życie sprowadza się tylko i wyłącznie, albo głownie do jednej sfery pokazanej w prymitywny i żałosny sposób?”.

Źródło: facebook.com/pg/DevilEnergy

Marka, póki co, nie odniosła się do krytycznych komentarzy ze strony internautów.

Przypomnijmy, że w sierpniu tego roku w mediach było głośno o kryzysie marki Tiger, jaki wywołał post na Instagramie w obraźliwy sposób nawiązujący do Powstania Warszawskiego. 1 sierpnia 2017 roku na profilu napoju pojawiła się grafika z hasłem „Chrzanić to, co było, ważne to, co będzie”. Internauci ostro skrytykowali markę za ten wpis. Firma przeprosiła, w ramach zadośćuczynienia wpłaciła też 500 tys. złotych na rzecz Powstańców. Agencja J. Walter Thompson Group Poland, która zajmowała się komunikacją marki w mediach społecznościowych, również przeprosiła i poinformowała o zwolnieniu pracowników odpowiedzialnych za posty na profilu Tigera. Później Maspex, właściciel napoju, rozwiązał umowę z agencją. Usunięto też profil Tigera na Instagramie i zapowiedziano zmiany w komunikacji marki.

Dyskusję internautów wywołała kilka miesięcy temu również kampania energetyka Zbój, którego reklamy bazowały na pokazywaniu nagich czy półnagich kobiet. (pp)

ZOSTAW KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj