„Zmienialiśmy logo, bo chcieliśmy brać przykład z nowych trendów, grupie testowej się podobało. Zbyt późno jednak zdaliśmy sobie sprawę, że w tak tradycyjnym kraju jak nasz, który 123 lata spędził w niewoli, zdjęcie godła narodowego jest postrzegane jak zdrada” – napisał Piotr Gołos, dyrektor marketingu PZPN, w odpowiedzi na pytania Gazety.pl i Sport.pl.
Jak zauważa w informacji Jakub Ciastoń, w internecie zrobiło się głośno o przeprosinach Gołosa za „błąd z koszulkami”. Stanowiska w sprawie nie zmienili nadal Grzegorz Lato i inni działacze. Na pytanie dziennikarzy, czy to oficjalne stanowisko PZPN czy tylko osobista opinia, Gołos odpowiada: „Nie jestem upoważniony do wypowiadania się w imieniu Zarządu, który zajmie na pewno niebawem oficjalne stanowisko w tej sprawie. Jestem jednak przekonany, że podziela on moje uczucia i z pewnością dołoży wszelkich starań, aby wsłuchać się uważnie we wszystkie głosy i podjąć najlepszą z możliwych obecnie decyzję”. Dodaje, że jest mu przykro z powodu zamieszania, a Związek nie miał nigdy intencji zranić niczyich uczuć.
Przedstawiciel departamentu marketingu PZPN przeprasza także w e-mailu do dziennikarzy „całe środowisko piłkarskie, działaczy, a zwłaszcza zawodników naszej reprezentacji, którzy nie mieli z tą decyzją nic wspólnego, a spotkali się zapewne z nieprzychylnymi komentarzami pod adresem związku”. Jednocześnie jednak podkreśla, że ciągle jeszcze PZPN nie wie „czy i jakie będą ewentualne zmiany” oraz że trudno jest na tym etapie mówić o ewentualnych kosztach. Nie wiadomo też, czy Nike będzie domagać się odszkodowania ani jaką decyzję w takim wypadku podejmie Związek.
O koszulkach i zamieszaniu, jakie z tego wynikło, czytaj także tutaj.
