Nowa strategia promocji Gorzowa Wielkopolskiego (woj. lubuskie) zakłada zerwanie ze skojarzeniami z Wielkopolską i pozbycie się przymiotnika z nazwy miasta. W opinii władz jest on zbędny, nielogiczny i wprowadza niepotrzebne komplikacje – czytamy w Gazecie Wyborczej Zielona Góra.
Według informacji gazety w ramach nowej strategii rozwoju marki Gorzów Przystań „nie ma miejsca na wielkopolskie sentymenty i Gorzów ma rozwijać się na własny rachunek”. Realizacja tych założeń ma się rozpocząć już od przyszłego roku. W związku z tym prezydent zapowiada konsultacje społeczne dotyczące usunięcia z nazwy miasta przymiotnika „Wielkopolski”.
Jak czytamy, pomysł zmiany nazwy ma zarówno zwolenników, jak i przeciwników, którzy zwracają uwagę na kosztowność przedsięwzięcia „Rada miasta przyjęła przed rokiem strategię marki i tam stało wyraźnie: po dwóch latach używania w promocji nazwy miasta Gorzów sprawdzimy, (…) czy przynosi efekty promocyjne. A teraz prezydent wyskakuje jak Filip z konopi z tym pomysłem” – oburza się na łamach Wyborczej radny PiS Mirosław Rawa. (iw)


